Morawiecki: Wielu niemieckich polityków żyje w dawnej epoce
Wielu niemieckich polityków jest nadal osadzonych w poprzedniej epoce, gdy współpracowali z Rosją z powodu gazu. Teraz muszą wymyślić się na nowo, dlatego tak zwlekają z pomocą dla Ukrainy i nie wspierają jej w pełni - powiedział premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla CNN. Szef rządu odniósł się także do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, do wyborów parlamentarnych i stanu polskiej gospodarki.
- Moje myśli są dziś cały czas zajęte wydarzeniami w Ukrainie. Moje kondolencje z powodu tego, co spotkało członka gabinetu prezydenta Zełenskiego - powiedział premier, w odniesieniu do katastrofy śmigłowca, który rozbił się rano w Browarach niedaleko Kijowa.
Szef rządu został zapytany o przekazanie ukraińskiej armii czołgów Leopard. - Jako pierwsi zaoferowaliśmy te czołgi, a teraz zachęcamy i inspirujemy innych - w szczególności Niemców - aby dali z siebie wszystko - powiedział w rozmowie z CNN. Morawiecki podkreślił, że Polska wysłała do Ukrainy 250 takich maszyn.
- Krytycznie ważną kwestią jest to, czy Niemcy w końcu przekażą ciężkie i nowoczesne czołgi. (...) Te 14 czołgów, które wysłali, w porównaniu do 250, które wysłaliśmy my, nie zmienia gry na korzyść Ukrainy. Gdyby Francja, a zwłaszcza Niemcy i niektóre inne kraje dały po 20-30 czołgów, to mogłoby to coś zmienić - oznajmił szef polskiego rządu.
Na pytanie, dlaczego Niemcy zwlekają z kolejnymi dostawami sprzętu i broni dla ukraińskiej armii Morawiecki stwierdził, że "wielu niemieckich polityków jest nadal osadzonych w poprzedniej epoce". - W rzeczywistości włożyli oni wszystko do jednego worka, zwanego "rosyjskim gazem". Teraz sytuacja się zmieniła, a oni muszą wymyślić się na nowo, dlatego tak się wahają, zwlekają i nie wspierają Ukrainy w pełni - dodał premier.
Mateusz Morawiecki został zapytany także o pieniądze w ramach KPO i problemy z uchwaleniem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. - Moja rola polega na tym, żeby zorganizować poparcie w Sejmie i jestem do tego dość optymistycznie nastawiony - powiedział Morawiecki.
- Mam nadzieję, że prezydent podpisze tę ustawę - oznajmił premier, podkreślając, że "to prerogatywa prezydenta i nie będzie uprzedzał żadnej jego decyzji". - Moim obowiązkiem jest zrobić wszystko, aby załagodzić i odłożyć na bok ten niepotrzebny spór z Unią Europejską, ponieważ prawdziwy wróg jest na Wschodzie i jest nim Rosja - stwierdził szef rządu.