- Widać wyraźnie, że trzeba rozmawiać, aby wypracowywać rozwiązania, które są w naszym interesie. Po pierwsze chcemy zapobiegać terroryzmowi, kolejnym falom migracyjnym. I z tym mamy tutaj do czynienia. Widzimy wyraźnie, że są to konstruktywne rozmowy, które mają prowadzić do tego, by z północnej Afryki i Bliskiego Wschodu powstrzymać te fale emigracji - mówi dziennikarzom w Szarm el-Szejk premier Morawiecki. W Egipcie obecna jest nie tylko szeroka reprezentacja państw arabskich (do ligi należą 22 państwa), ale również z krajów unijnych. Przyjechali m.in. premier Wielkiej Brytanii Theresa May, Donald Tusk, szef KE Jean-Claude Juncker i przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Federica Mogherini. Ogółem, swoją obecność zapowiedziało 24 na 28 szefów rządów państw UE. Jedynie Francja, Hiszpania, Litwa i Łotwa wysyłają ministrów spraw zagranicznych. Oprócz oficjalnej części, dotyczącej relacji między UE a krajami arabskimi, temat, który szczególnie wyraźnie wybrzmiewa w Egipcie, to brexit. - Miałem rozmowy z premier May, premierem Babiszem, i przewodniczącym KE Jean-Claude Juncker. Głównym tematem była sprawa brexitu. Staramy się skłaniać rządy do tego, żeby wypracować najbardziej kompromisowe, kreatywne rozwiązania, oczywiście utrzymując się jako Polska w ramach mandatu europejskiego, unijnego. Jestem w stałym kontakcie z głównym negocjatorem po stronie UE - Michelem Barnierem - mówi szef polskiego rządu. Kolejne głosowanie w parlamencie brytyjskim wyznaczono na 12 marca, tj. na dwa tygodnie przed terminem, gdy do rozłamu między UE a Wielką Brytania ma faktycznie dojść. - Liczymy na to, że głosowanie będzie lepiej przebiegało z punktu widzenia zdolności do znalezienia kompromisu. Dla nas ważne jest to, że prawa naszych obywateli na wyspach są niezagrożone. I również prawa przedsiębiorców, handel, eksport, import - dbamy o to, żeby to było jak najlepiej zabezpieczone, i będzie to jak najlepiej zabezpieczone - konstatuje Morawiecki. Swoją rozmowę z Jean-Claude Junckerem ocenił jako "dobrą, na temat tego, jakie są główne wyzwania przed UE". - Myślę że przewodniczący doceni to, że Polska odgrywa stabilizującą, pozytywną rolę nie tylko w regionie, ale również w całej UE - dodaje. Natomiast rozmowa z premierem Czech i premierem Słowacji dotyczyła Izraela i szczytu Grupy Wyszehradzkiej, w którym Polska nie wzięła udziału. - Cieszę się, że ta sytuacja, jeśli chodzi o relacje polsko-izraelskie, idzie w kierunku pewnej stabilizacji - zauważa Morawiecki. Mówi także, że premierzy V4 "rozumieją sytuację Polski". - Odbyli oni tam bilateralne spotkania, natomiast Grupa Wyszehradzka działa razem i jest bardzo solidarna. Podziękowałem premierom za tę solidarność. Bardzo dobre rozmowy tylko potwierdzają to, że jesteśmy na jednej długości fali. Mogę tylko wyrazić ogromną radość, że grupa działa w tak spójny i solidarny sposób. Wchodzimy teraz w okres negocjacji dotyczących kolejnego budżetu unijnego. Cieszę się, że z wieloma krajami, na czele z Grupy Wyszehradzkiej, mamy jednolite podejście, bo to sugeruje, że będziemy w stanie wywalczyć nie tylko dobry, ale bardzo dobry budżet dla Polski - ocenia Morawiecki. Państwa arabskie dla UE to ważny kierunek z kilku powodów. Po pierwsze - ropa. Jedna czwarta tego surowca do UE sprowadzana jest właśnie z krajów wchodzących w skład ligi. Również Polska na drodze dywersyfikacji źródeł dostaw sprowadza coraz mniej ropy z Rosji, a więcej z innych krajów, tj. Nigeria czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Po drugie - inwestycje. UE jest największym inwestorem w krajach arabskich. Rośnie także wymiana handlowa, która między UE a krajami arabskimi w 2017 r. wyniosła 315,9 mld euro. W 2016 r. było to 295,5 mld euro. Po trzecie - migracja. Jedna trzecia wszystkich przybyłych na Stary Kontynent pochodzi z tego regionu. Po czwarte - konflikt w Syrii (członkostwo w Lidze Państw Arabskich jest zawieszone od 2011 r.) i Jemenie. Spotkanie na szczycie może być krokiem, który zwróci ponownie uwagę na ten problem, nawet, jeśli dzisiaj nie zapadną żadne konkretne decyzje. - Zastanawiamy się nad tym, w jaki sposób spowodować, by migranci z Europy mogli wracać (do swoich krajów - red.). Oczywiście, nie z Polski, bo byliśmy w stanie powstrzymać falę migracyjną, ale z tych krajów, które miały problemy. Tutaj w Egipcie rozmawiamy też, w jaki sposób unijna i polska humanitarna pomoc może być w najwłaściwszy sposób rozdystrybuowana tak, żeby pomagać ludziom na miejscu, żeby uniknąć dużych ruchów migracyjnych i uchodźczych - dodaje Morawiecki. Z Szarm el-Szejk Bartosz Bednarz ***Zachęcamy do odpowiedzi na pytanie: Jak oceniasz działania Unii Europejskiej w celu zażegnania kryzysu migracyjnego? Jeśli mapa wyświetla się niepoprawnie, prosimy zagłosować tutaj