O wypowiedź Wałęsy Morawiecki został zapytany przez dziennikarzy w czwartek po nieformalnym szczycie UE w Rumunii. "My tutaj chcemy przede wszystkim rozwiązywać problemy, a nie tak, jak pan Lech Wałęsa - rozwiązywać UE" - odpowiedział premier. Podkreślił jednocześnie, iż uważa, że "wszelkie takie dywagacje są bardzo szkodliwe". Odnosząc się do nieformalnego szczytu UE, Morawiecki zaznaczył, iż "dyskusja była bardzo pozytywna". "Rozmawialiśmy o sprawach przyszłości na kolejne dziesięciolecia. Zaznaczyłem również nasze bardzo konkretne stanowisko w zakresie polityki klimatycznej, czyli czyste powietrze, ale stopniowe przechodzenie na nowe źródła, stopniowa dekarbonizacja - taka, która odpowiada polskiemu przemysłowi, polskiej gospodarce, która nie likwiduje miejsc pracy w Polsce i UE, i jednocześnie gwarantuje, że ten program 'Czyste powietrze' będzie realizowany" - zaznaczył Morawiecki. Słowa byłego prezydenta Wałęsa w rozmowie z "Aftonbladet" powiedział, że "Unia Europejska powstała w zupełnie innych warunkach, niż te, jakie mają miejsce obecnie". "Od dłuższego czasu ostrzegałem Niemcy i Francję, że nie da się uratować Unii, jeśli państwa członkowskie pójdą tak daleko w różnych kierunkach. Wówczas łatwiej jest zlikwidować Unię w jej obecnej formie i zacząć od nowa. Ale oni mnie nie słuchają" - dodał. Według Wałęsy, wszystkie kraje UE powinny zostać ponownie zmuszone do ubiegania się o członkostwo we Wspólnocie. Następnie były prezydent zaproponował stworzenie listy dziesięciu obowiązków, pod którymi każde państwo powinno się podpisać, a także dziesięciu praw, jakie zostaną im zagwarantowane. "Czasami rozwój musi zrobić duży krok, aby iść do przodu. Jak wtedy, gdy w krótkim czasie przeszliśmy z komunizmu do demokracji. Teraz ponownie musimy zrobić taki duży skok" - mówił Wałęsa, podkreślając, iż dzisiejszy system w Europie oraz w świecie zachodnim jest "zepsuty".