Montagnier i jego rodaczka Francoise Barre-Sinoussi otrzymali nagrodę za odkrycie wywołującego AIDS wirusa HIV. Trzecim laureatem w dziedzinie fizjologii i medycyny został Niemiec Harald zur Hausen za poznanie roli wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV) w powstawaniu raka szyjki macicy, jednego z najczęściej występujących nowotworów złośliwych u kobiet. - Moją pierwszą reakcją była myśl o wszystkich chorych na AIDS i wszystkich, którzy wciąż żyją i walczą z chorobą - powiedział AFP w rozmowie telefonicznej profesor Montagnier. - Zawsze będę przy nich. Naukowcy muszą nadal prowadzić badania, ponieważ AIDS nie zostało pokonane. Mamy z nim do czynienia tutaj w Afryce, więc walka trwa - dodał. Montagnier uczestniczy w międzynarodowej konferencji w Abidżanie, największym mieście Wybrzeża Kości Słoniowej. - Moja aktualna praca badawcza polega na znalezieniu kuracji uzupełniającej, która pozwoli wyeliminować infekcję i wyleczyć pacjentów w jak najkrótszym czasie, czyli żeby ich system odpornościowy kontrolował infekcję - wyjaśnił wirusolog. Według Montagniera, kuracja ta będzie "możliwa nie dzięki szczepionce ochronnej, lecz dzięki szczepionce leczniczej". Rezultaty badań nad tym preparatem powinny zostać opublikowane za "trzy lub cztery lata", jeśli będą na nie środki finansowe. Szczepionka lecznicza to forma leczenia odpornościowego dla pacjentów już zarażonych, podczas gdy szczepionka ochronna ma na celu zapobiegać zarażeniu HIV. Tegoroczną nagrodę przyznano 25 lat po tym, jak w laboratorium w Paryżu odkryto ludzkiego wirusa zespołu nabytego braku odporności - HIV. - Lepiej późno niż wcale. Bardzo dobrze, że Komitet Noblowski interesuje się (tą chorobą). Byłoby dziwne, gdyby się nie interesował schorzeniem, które jest bądź co bądź światową plagą - podsumował Montagnier.