Voronin, który jest szefem państwa od 2001 roku, nie może ubiegać się o trzecią kadencję, lecz nie chce rezygnować z roli decydenta w polityce. Nowego prezydenta wyłoni parlament. W dzisiejszym głosowaniu Voronin zdobył poparcie 60 ze 101 deputowanych. Partie opozycyjne zbojkotowały głosowanie w parlamencie, w którym większośc mają komuniści. Zwyciężyli oni w wyborach parlamentarnych 5 kwietnia, co wywołało gwałtowne protesty w Kiszyniowie. Partia Komunistów Republiki ma 60 miejsc w 101-osobowym parlamencie, o jeden mandat mniej niż jest konieczne, by ugrupowanie kierowane przez Voronin mogło przegłosować swego kandydata na kolejnego prezydenta. Jeśli parlamentowi nie uda się do początku czerwca wyłonić prezydenta w dwóch kolejnych próbach, dojdzie do nowych wyborów parlamentarnych.