Filata aresztowano w październiku podczas sesji parlamentarnej i oskarżono o wzięcie łapówki w wysokości 260 mln dolarów z kwoty miliarda dolarów, którą wyprowadzono z trzech mołdawskich banków. Według prokuratora generalnego oskarżony przyjął tę łapówkę od jednego z biznesmenów za pomoc w przejęciu przez niego kontroli nad jednym z banków. Były premier zaprzecza jakimkolwiek powiązaniom z przestępstwem i odrzuca oskarżenia. Prokurator Adriana Betisor, która domagała się 19 lat więzienia dla Filata, powiedziała po zakończeniu procesu, że wyrok jest "zbyt łagodny", i apelowała o kontynuowanie innych śledztw przeciwko byłemu premierowi związanych z wyprowadzaniem pieniędzy z banków. Filat ma jeszcze trzy inne zarzuty prokuratorskie, lecz nie były jeszcze rozpatrywane. "On twierdzi, że jest niewinny, lecz jego wina jest wyraźna, (...) śledztwa przeciwko niemu będą kontynuowane" - powiedziała Betisor. Obrońca byłego premiera Igor Popa nazwał proces "politycznym, dobrze wyreżyserowanym spektaklem". "Jego celem jest zniszczenie Filata jako człowieka, w najbardziej upokarzający i niszczący sposób. Poszukamy miejsca za granicą, gdzie odbędzie się uczciwy proces" - dodał. Mołdawia pogrążyła się w kryzysie politycznym po wykryciu w kwietniu ubiegłego gigantycznej afery finansowej - "wyparowania" z systemu bankowego około miliarda dolarów (915 mln euro), stanowiącego 15 procent PKB. Z poufnego raportu firmy konsultingowej Kroll, opublikowanego przez jednego z posłów, wynika, że pieniądze wyprowadzono z państwowego banku oszczędnościowego oraz z prywatnych banków Unibank i Social Bank za pomocą oszukańczych pożyczek i transferów. Pieniądze poprzez sieć rosyjskich spółek i fikcyjnych firm z siedzibą w Wielkiej Brytanii miały trafić do łotewskich banków. Jako jednego z głównych beneficjentów nielegalnych transakcji w raporcie wskazano Ilana Shora, miliardera i właściciela sieci sklepów wolnocłowych i innych lokali usługowych na międzynarodowym lotnisku w Kiszynowie. Filat, który był premierem w latach 2009-2013, wprowadził Mołdawię na proeuropejską ścieżkę, podpisując układ stowarzyszeniowy z Unią Europejską. Jednak kryzys bankowy nie tylko skompromitował władze mołdawskie w oczach narodu i społeczności międzynarodowej, ale też odsunął w czasie start nowego programu finansowego MFW i wsparcia budżetowego od kluczowych partnerów, w tym UE i Banku Światowego. W kwietniu odbyły się w Kiszyniowie demonstracje, podczas których domagano się ustąpienia rządu i przyspieszonych wyborów. Według protestujących obecny rząd pozostaje pod wpływem powiązanych z politykami biznesmenów, od których zależą polityczne decyzje. Nominowanie w styczniu nowego premiera Pavla Filipa, który ma powiązania z Vladimirem Plahotniukiem, jednym z najbogatszych Mołdawian, zirytowało opozycyjnych deputowanych i obywateli, którzy domagają się przyspieszonych wyborów.