Dodała, że poinformowała o tym przedstawicieli władz Polski i USA, organizatorów konferencji. Mogherini była pytana, dlaczego wybrała obecność na spotkaniu NATO w Brukseli, chociaż była zaproszona na konferencję bliskowschodnią w Warszawie. "Jestem zawsze obecna na spotkaniach ministrów obrony i ministrów spraw zagranicznych państw NATO. Myślę, że nie opuściłam żadnego, od kiedy zaczęłam sprawować mój mandat. Dla mnie jest to instytucjonalny obowiązek, ale też polityczny priorytet, by inwestować w strategiczną współpracę UE i NATO" - wskazała. Jak dodała Mogherini, o tym, że nie będzie mogła wziąć udziału w konferencji bliskowschodniej, poinformowała przedstawicieli polskich i amerykańskich władz. "Oczywiście, poinformowałam o tym zderzeniu dat polskich przyjaciół, polskiego ministra spraw zagranicznych, a także polskiego premiera, z którym rozmawiałam kilka dni temu, a także (sekretarza stanu USA) Mike’a Pompeo, który będzie w piątek w Brukseli na spotkaniu bilateralnym ze mną" - wskazała. Jak dodała, strona polska i amerykańska doskonale rozumieją, że dla UE kwestia NATO jest ważna. "Jest wiec jasne, że moje miejsce dzisiaj jest tutaj" - wskazała Mogherini. W warszawskim spotkaniu ministerialnym poświęconym problematyce pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie udział biorą przedstawiciele kilkudziesięciu krajów z całego świata, m.in. wiceprezydent USA Mike Pence i premier Izraela Benjamin Netanjahu, a także szeroka reprezentacja Bliskiego Wschodu, w tym delegacje Arabii Saudyjska, Kataru, Jemenu, Jordanii, Kuwejtu czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz przedstawiciele wszystkich państw członkowskich UE. Z Brukseli Łukasz Osiński