Fico skrytykował dotychczasową współpracę między UE a Turcją, uznając, że nie funkcjonuje ona tak, jak powinna. "Jeśli sądzimy, że to najlepszy środek przeciwko niebezpieczeństwu dalszych milionów migrantów, którzy według ONZ mają przybyć do Europy, to wszyscy się bardzo mylimy" - powiedział. Szef słowackiego rządu opowiada się za wspólną unijną strażą graniczną i przybrzeżną. "Obawiam się jednak, że jeśli jedność europejska w tej sprawie powstanie dopiero pod koniec 2016 lub w 2017 roku, to Europa naprawdę sfinalizuje swoje samobójstwo" - przyznał. Za "totalne fiasko" Fico uznał kwotowy podział uchodźców w UE. Jego zdaniem najpierw trzeba powstrzymać falę uchodźców. "Zajmujemy się kwotami, które okazały się bezsensowne i niezdolne do funkcjonowania. Tymczasem codziennie napływają kolejne tysiące migrantów" - powiedział. Niedawne zaostrzenie przez Austrię polityki wobec migrantów Fico przyjął z satysfakcją. "Najpierw szeroko otwarte ramiona i serca, a potem, pod presją rzeczywistości - otrzeźwienie" - oświadczył premier.