Według resortu dyplomacji Rosji z terytorium Ukrainy ostrzelano we wtorek funkcjonariuszy rosyjskiego posterunku celnego Gukowo, gdzie - jak zaznacza MSZ - ma się znaleźć misja obserwatorów OBWE do monitorowania sytuacji na granicy rosyjsko-ukraińskiej. "Wynika z tego, że Kijów jawnie obawia się mającej działać w punkcie Gukowo misji obserwatorów OBWE" - napisano w oświadczeniu rosyjskiego MSZ. "Żądamy od oficjalnego Kijowa przerwania ostrzału suwerennego terytorium Federacji Rosyjskiej i zapewnienia bezpieczeństwa międzynarodowym obserwatorom" - podkreśla MSZ Rosji. Pierwsi obserwatorzy OBWE mieli się pojawić w rosyjskich punktach kontrolnych Donieck i Gukowo na granicy z Ukrainą już we wtorek - poinformowała OBWE na Twitterze. Ogółem w obu punktach ma być 16 cywilnych obserwatorów, którzy mają pozostać po stronie rosyjskiej przez trzy miesiące - pisze Interfax-Ukraina. Obserwatorzy twierdzą, że Moskwa chce odeprzeć zarzuty Waszyngtonu i Kijowa, iż jej posterunki graniczne są używane do przerzucania bojowników i broni dla prorosyjskich separatystów. Rosyjski ekspert Pawieł Felgenhauer powiedział agencji AFP, że z misji nie będzie wielkiego pożytku, bo obserwatorzy nie zostaną rozlokowani na przejściach granicznych.