We wtorek Trump zapowiedział, że jeśli Korea Północna będzie dalej grozić Stanom Zjednoczonym, to spotka ją "ogień i gniew, jakich świat nigdy nie widział". Amerykańscy ustawodawcy krytycznie przyjęli te ostre słowa. W czwartek Trump odmówił odpowiedzi na pytanie dziennikarzy, czy USA rozważają prewencyjne uderzenie militarne; oświadczył, że jego administracja nigdy nie wypowiada się w takich sprawach publicznie. Prezydent ostrzegł, że jeśli Korea Północna "nie weźmie się w garść", popadnie w kłopoty, jakich kiedykolwiek doświadczyło niewiele krajów. Dodał, że USA "oczywiście" zawsze biorą pod uwagę negocjacje z Koreą Północną, ale że negocjacje z tym krajem kończyły się fiaskiem przez ostatnie 25 lat. Swoim poprzednikom Trump zarzucił, że nie zajęli się skutecznie problemem północnokoreańskim. Nawiązując do północnokoreańskich gróźb zaatakowania Guamu, Trump powiedział, że gdyby Korea Północna poczyniła jakiekolwiek kroki, "by choćby pomyśleć o ataku, miałaby powody do obaw".