W liście wysłanym przez USA w imieniu czterech państw poinformowano, że wystrzelenie rakiety 10 października było złamaniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, oraz zwrócono uwagę, że pocisk balistyczny "ma zdolność przenoszenia broni nuklearnej". "Wierzymy, że ta informacja pomoże komisji w spełnieniu jej obowiązku przeanalizowania sprawy i podjęcia odpowiednich działań w reakcji na łamanie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ" - napisano. Zdaniem Zachodu irańskie próby rakietowe naruszają rezolucję z 9 czerwca 2010 roku zakazującej Iranowi prowadzenia jakiejkolwiek działalności związanej z rakietami zdolnymi do przenoszenia broni jądrowej, m.in. przeprowadzania prób z użyciem pocisków balistycznych. Wystrzelenie 10 października pocisku przez Iran było pierwszą próbą rakietową od lipca, kiedy zawarto historyczne porozumienie między Iranem a sześcioma mocarstwami (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy), którego celem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. 13 października irański parlament poparł ustawę zatwierdzającą porozumienie. W środę ostateczną zgodę na przyjęcie ustawy wyraził irański przywódca duchowo-polityczny ajatollah Ali Chamenei. Umowa przewiduje, że Teheran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej w zamian za stopniowe znoszenie sankcji nałożonych na ten kraj przez Zachód. Jednak sankcje ustąpią dopiero wówczas, gdy Iran spełni wszystkie warunki umowy. Z kolei do połowy grudnia Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) powinna ukończyć swój raport oceniający, czy Iran rzeczywiście chciał zbudować broń nuklearną ponad dekadę temu, o czym przekonane są USA, a czemu zaprzecza Teheran. Ten raport to kolejny niezbędny krok, zanim sankcje zostaną zniesione.