Jak podaje agencja Kyodo, zaaprobowano przedłużenie o sześć miesięcy - do 1 listopada br. - misję japońskich okrętów, pozostających na wodach Oceanu Indyjskiego. Ich zadanie polega na zaopatrywaniu w paliwo sił USA, prowadzących kampanię antyterrorystyczną w Afganistanie. Jak oświadczył rzecznik rządu japońskiego , wtorkowa decyzja gabinetu "stanowi ważny wkład Japonii w walkę ze światowym terroryzmem". W oświadczeniu ministra spraw zagranicznych Japonii Taro Aso podkreślono natomiast, że taka decyzja dowodzi, iż "Japonia jest odpowiedzialnym członkiem społeczności międzynarodowej". Decyzja rządu zapadła na dwa dni przed pierwszą wizytą premiera Japonii w Stanach Zjednoczonych. Japońskie okręty pełnią misję na wodach w rejonie Afganistanu od grudnia 2001 roku - co sześć miesięcy misja ta jest przedłużana na mocy specjalnie w tym celu uchwalonej ustawy nt. walki z terroryzmem. Obecny termin zakończenia misji wygasał 1 maja. Powojenna japońska ustawa zasadnicza (z 1947 roku) zakazuje użycia przez Japonię siły dla rozwiązywania międzynarodowych sporów i wysyłania wojska poza granice kraju; armia - nazwana siłami samoobrony - ma służyć wyłącznie celom defensywnym. Stąd też wysłanie okrętów w celu wsparcia kampanii antyterrorystycznej wywołuje wiele kontrowersji w kraju jako naruszenie zakazów, zawartych w konstytucji. Obecny premier Japonii Shinzo Abe jeszcze przed objęciem urzędu we wrześniu zeszłego roku zapowiadał stopniową rewizję pacyfistycznej konstytucji, w tym przede wszystkim - przyznanie japońskiej armii szerszych uprawnień.