Przebywający z dwudniową wizytą w Polsce polityk wygłosił wykład nt. rosyjsko-polskich stosunków handlowych, gospodarczych i politycznych oraz bezpieczeństwa energetycznego w Europie w Szkole Głównej Handlowej. Jak mówił Mironow, Rosji zarzuca się, iż buduje nowe gazociągi i rurociągi, by uzależnić Europę od siebie. - Dlaczego mamy podcinać gałąź, na której sami siedzimy? - pytał. Podkreślił, że jako geolog z wykształcenia i człowiek, który przez 18 lat badał złoża, bardzo dobrze zna technologię wydobycia i przesyłu ropy i gazu. Jak tłumaczył, gdy zrobi się odwiert i rozpocznie się eksploatację jakiegoś złoża, niemożliwe jest wstrzymanie wydobycia, bo oznaczałoby to zniszczenie złoża. "Rosja przy nawet hipotetycznej chęci, +zamknięcia kurka+ - chociaż takiego pragnienia nie żywi - nie może tego zrobić. Zależy jej na tym, by mieć wieloletnie kontrakty na przyszłość" - oświadczył. - Jeśli się zatrzymuje wyciek ropy na dzień, czy na dobę, to się traci to złoże - dodał. Szef rosyjskiej Rady Federacji zaznaczył w tym kontekście, że odbiorcy surowców, w tym przypadku kraje UE i ich dostawcy, czyli Rosja są od siebie wzajemnie zależni. Stosunki polsko-rosyjskie - zauważył - są poddane wpływowi czynników globalnych, wśród których najważniejszym jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego. - W ciągu ostatnich 30 lat w świecie skonsumowano więcej węglowodorów niż w dotychczasowej historii ludzkości. Unia Europejska zużywa 16 proc. światowych zasobów energetycznych, a swój rozwój opiera na nader ograniczonych podstawach energetycznych - podkreślił Mironow. Jego zdaniem, w związku z tym, z perspektywy Wspólnoty, najbardziej logiczne byłoby budowanie "wieloletnich, konstruktywnych stosunków, zwłaszcza z dostawcami energii z zewnątrz". - Jest to bardzo ważne dla Rosji. Nasz kraj jest głównym dostawcą nośników energii do UE, pokrywamy prawie jedną trzecią zapotrzebowania Unii na ropę, prawie połowę na gaz, więc niepokoją nas próby przedstawienia Rosji jako niestabilnego dostawcy - powiedział. Tymczasem - jak mówił polityk - historia naszych stosunków nie daje podstaw, by mówić, że Rosja kiedykolwiek zawiodła swoich partnerów. W jego ocenie, zarzut o niestabilności dostaw jest nielogiczny. Mironow stwierdził, że krytykowany, zwłaszcza w Polsce powstający pod Bałtykiem Gazociąg Północny, który połączy Rosją i Niemcy jest niczym innym jak jeszcze jednym alternatywnym szlakiem przesyłowym. "Nie jest to przeciwwaga dla istniejących rurociągów, jest tylko jeszcze jednym uzupełnieniem" - stwierdził. W jego ocenie, "w pewnych przypadkach", dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, ważna jest dywersyfikacja nie tylko źródeł zasobów, ale także tras ich przesyłu. Temu - jego zdaniem - ma właśnie służyć Gazociąg Północny. Mironow jest zdania, że Rosja i Polska "pozostają dla siebie najważniejszymi partnerami handlowo-gospodarczymi". Przytaczał wskaźniki wymiany handlowej między krajami z ostatnich lat: od 2002-2006 wolumen wymiany między naszymi krajami wzrósł około trzykrotnie, 2007 osiągnął prawie 18 mld. dolarów. Jak zaznaczył, polskie inwestycje w Rosji również rosną, jednak ich skala jest mniejsza, niż skala inwestycji rosyjskich na polskim rynku. - Potencjał handlowy i inwestycyjny naszych stosunków nie jest dotychczas efektywnie wykorzystywany. Jak niejednokrotnie podkreślał premier Władimir Putin, Rosja aktywniej handluje z Europą Zachodnią, niż z naszymi tradycyjnymi partnerami na wschodzie kontynentu - powiedział szef rosyjskiej Izby Wyższej. - Kierownictwo, władze Rosji są gotowe podjąć współpracę z Polską na wszystkich kierunkach, by naprawić tę sytuację -zadeklarował Mironow. Ocenił jednocześnie, że poważnym czynnikiem wstrzymującym wzajemną współpracę inwestycyjną jest brak międzyrządowej umowy o stymulowaniu i wzajemnej ochronie inwestycji. Przypomniał, że w lutym tego roku już odbyły się konsultacje nad projektem tego dokumentu. Mironow chwalił Polaków za to, że lepiej niż większość innych narodów europejskich znają i rozumieją Rosję. Jak mówił, już to jest uzasadnieniem, by nasz kraj pozostawał ważnym partnerem Rosji na arenie międzynarodowej. - Nasze narody są silne, kiedy działają razem. Tak było w bitwie pod Grunwaldem, kiedy rosyjscy wojownicy walczyli ramię w ramię z polskim braćmi, tak było w czasie II wojny światowej, gdy wspólnie stawialiśmy czoło faszyzmowi - oświadczył. Jego zdaniem, dla rozwoju gospodarczego i suwerenności Polski duże znaczenie mają dobrosąsiedzkie stosunki z Rosją. Uzasadniał, że to właśnie Rosja znajduje się najbliżej Polski zarówno w sensie geopolitycznym, jak i kulturowym. Wspomniał też o tragicznych kartach polsko-rosyjskiej historii. - Były okresy, kiedy nasze stosunki najlepiej można było opisać słowami, którymi Adam Mickiewicz mówił o Aleksandrze Puszkinie: "poezja i talent nas połączyły, zaś rozłączyła polityka" - przypomniał Mironow. Podkreślił jednocześnie, że niezależnie od tego jak układały się stosunki polityczne między Polską i Rosją, więzi między narodami nie zostały przerwane.