Ukraiński żołnierz zginął podczas dokonanego przez Rosjan szturmu jednostki w Symferopolu. "Zgodnie z decyzją pełniącego obowiązki głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy (p.o. prezydenta) Ołeksandra Turczynowa i p.o. ministra obrony Ihora Teniucha (...) znajdujące się na Krymie oddziały wojskowe otrzymały zezwolenie na użycie broni w celu obrony życia" - poinformowało Ministerstwo Obrony Ukrainy w opublikowanym w godzinach wieczornych komunikacie. Oświadczenie w sprawie zastrzelonego ukraińskiego wojskowego wydała także administracja prezydencka. "Podkreślamy, że odpowiedzialność za krew ukraińskich żołnierzy spoczywa na kierownictwie politycznym Federacji Rosyjskiej i bezpośrednio na prezydencie (Władimirze) Putinie" - oświadczył Ołeksandr Turczynow. Ukraińscy żołnierze otrzymali zgodę na użycie broni. To reakcja na zdarzenia w Symferopolu, gdzie w rosyjskim szturmie na jednostkę wojskową zginął ukraiński żołnierz. Jednostka, którą szturmowali rosyjscy wojskowi i oddziały samoobrony Krymu, to jedna z 38 jednostek na półwyspie, które są blokowane przez Rosjan. Do 21 marca miało trwać zawieszenie broni. W tym czasie Ukraińcy mieli uzupełnić zapasy. Udało się to zrobić częściowo i - według dowódcy marynarki wojennej Serhija Hajduka - teraz wojskowi mogą utrzymać się w bazach przez ponad tydzień. Zrobiono zapasy jedzenia, wody pitnej, paliwa, mundurów i odzieży. Tymczasem morskie oddziały ukraińskiej Służby Granicznej opuszczają już Krym i przemieszczają się w stronę Odessy. Obecne na miejscu ukraińskie media informują, że po szturmie na bazę w Symferopolu rosyjscy żołnierze zablokowali dom, w którym mieszkają rodziny żołnierzy z tej jednostki. - Dzieci i żony są przerażone, rosyjscy wojskowi z karabinami nikogo nie wypuszczają, nie chcą z nikim rozmawiać, wszystko jest zablokowane - oświadczył anonimowy rozmówca gazety internetowej "Ukrainska Prawda". Przed godziną 21 czasu ukraińskiego (20 czasu polskiego) milicja w Symferopolu podała, że podczas szturmu na ukraińską jednostkę zginął także członek prorosyjskiej samoobrony Krymu, zaś inny został ranny.