Po raz kolejny, w dyskusji trwającej od wielu miesięcy, nacisk położony jest na określenie sposobu określenia i wysokości kolejnych celów redukcyjnych, pomijając praktycznie określenie możliwości i sposobu osiągnięcia tych celów - brzmi stanowisko ministerstwa. Zastrzegło ono jednocześnie, że wyciąganie wniosków przed uzyskaniem wszystkim potrzebnych informacji, w tym przed wynikami oceny wpływu, jest przedwczesne. Zgodnie z zaprezentowanym w środę przez Komisję Europejską projektem, do września Komisja przedstawi plan zwiększenia z 40 proc. do 50-55 proc. celu redukcji emisji CO2 do 2030 r. Komisja zaproponowała także prawnie wiążący cel zerowej emisji gazów cieplarnianych do 2050 r., a instytucje UE i państwa członkowskie byłyby wspólnie zobowiązane do podjęcia niezbędnych środków na szczeblu UE i krajowym, aby go osiągnąć. Komisja zaproponowała też ustanowienie ogólnounijnej trajektorii redukcji emisji gazów cieplarnianych w latach 2030-2050, aby możliwe było mierzenie postępów, a także ocenę co pięć lat realizacji celu neutralności klimatycznej i trajektorii na lata 2030-2050. Podział ciężarów redukcyjnych Według Ministerstwa Klimatu, ewentualne przyspieszenie tempa redukcji emisji w UE musi wiązać się ze szczegółowym określeniem podziału ciężarów redukcyjnych między państwa członkowskie i branże gospodarki. Co więcej, wymaga to również szczegółowo opisanych instrumentów kompensacji dla najbardziej narażonych branż, regionów i krajów, a także wskazania odpowiednich narzędzi realizacji celów - wskazało MK. Od początku dyskusji o neutralności klimatycznej podkreślamy, że choć ewolucja gospodarki i energetyki jest w naszym interesie, to jednak musi odbywać się ona w sposób bezpieczny dla obywateli, gospodarki i państwa - zaznaczył resort. Ministerstwo przypomniało, że takie stanowisko przedstawiono już w czerwcu 2019 r. i od tej pory dyskusja na te tematy praktycznie - poza propozycją w zakresie Mechanizmu Sprawiedliwej Transformacji - nie posunęła się naprzód, co potwierdza projekt przedstawiony w dniu dzisiejszym przez Komisję Europejską. "Nie jest to korzystne rozwiązanie" Uważamy, że korzystnym dla całej dyskusji byłoby uwzględnienie w projekcie kierunkowych zapisów dotyczących narzędzi realizacji celów, w tym określenie mechanizmów finansowych, które pomogą wszystkim państwom członkowskim zrealizować wspólnie ambitny europejski projekt pod nazwą "neutralność klimatyczna" - brzmi stanowisko ministerstwa. Według niego, zapisy projektu zmierzają do przeniesienia ciężaru dyskusji w stronę Komisji Europejskiej, odchodząc w pewnym sensie od dotychczasowej praktyki wyznaczania ram polityki klimatycznej przez głowy państw w ramach Rady Europejskiej. Nie jest to w naszej opinii korzystne rozwiązanie - strategiczne decyzje w zakresie polityki klimatycznej, a taką decyzją jest niewątpliwie określenie celów pośrednich do roku 2050, powinny być podejmowane w drodze konsensusu przy udziale wszystkich państw członkowskich w ramach Rady Europejskiej - uważa resort klimatu.