- Jakie to są warunki? Żeby na Ukrainie zapanowała sytuacja zmierzająca do normalizacji, umożliwiająca odprężenie i odegranie przez Rosję pozytywnej roli - mówił minister w radiu RTL. Dodał, że "na pewnym poziomie sytuacja się poprawia, ale z innych punktów widzenia są jeszcze powody do zaniepokojenia" - dodał. W środę rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin, którego cytowała agencja RIA-Nowosti, informował, że Rosja została zaproszona do odbioru 14 listopada pierwszego okrętu o nazwie "Władywostok". Druga jednostka tego typu, o nazwie "Sewastopol", miała tego samego dnia zostać zwodowana. Strona francuska od razu w środę zdementowała te deklaracje. Rzecznik spółki stoczniowej DCNS oświadczył, że data wywołującej kontrowersje dostawy pierwszych dwóch okrętów Mistral "nie może zostać potwierdzona na tym etapie". Podkreślił, że "spółka czeka na zgodę rządu niezbędną do przeprowadzenia tego transferu". Na początku września Francja zapowiedziała, że zawiesza do listopada dostarczenie Rosji pierwszego Mistrala z powodu działań Moskwy na Ukrainie. Na marginesie szczytu NATO w Walii prezydent Francois Hollande wyjaśnił, że kontrakt na dostarczenie Rosji dwóch Mistrali nie został zerwany ani zawieszony, ale nie dojrzały warunki do planowanego na październik dostarczenia pierwszego okrętu. Hollande podkreślał po raz kolejny w październiku, że warunkami przekazania Rosji tych okrętów są rozejm i polityczne rozwiązanie na Ukrainie. Rosja oba Mistrale kupiła za 1,2 mld euro na podstawie kontraktu zawartego w 2011 roku za prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego. Była to pierwsza tak duża umowa na import sprzętu wojskowego zawarta przez Moskwę od upadku ZSRR.