"Decyzja o przedłużeniu pomocy militarnej dla Afganistanu idzie w ślad za deklaracją prezydenta USA Baracka Obamy, że Stany Zjednoczone zamierzają utrzymać swą obecność wojskową w tym kraju do końca 2016 roku" - zaznaczył brytyjski minister. Podkreślił, że zaangażowanie militarne Wielkiej Brytanii w Afganistanie odbywa się w ścisłej koordynacji z partnerami z NATO oraz Stanami Zjednoczonymi. Ostatnie jednostki brytyjskie zostały wycofane z Afganistanu pod koniec 2014 roku. Pozostawiono jedynie zredukowany do 450 wojskowych kontyngent w Kabulu zajmujący się prowadzeniem szkoleń oraz doradztwem wojskowym. To właśnie ta formacja ma kontynuować misję. W szczytowym momencie prowadzonej od 2001 roku misji brytyjskiej w Afganistanie stacjonowało 9,5 tys. żołnierzy tego kontyngentu. Byli zakwaterowani w 137 bazach, z których największą był Camp Bastion w prowincji Helmand. W operacji pokojowej w Afganistanie śmierć poniosło 435 brytyjskich wojskowych. Decyzja Brytyjczyków idzie w ślad za październikową decyzją prezydenta Obamy o czasowym zawieszeniu wycofywania wojsk z Afganistanu - zaznacza agencja AFP. Przypomina deklarację amerykańskiego ministra obrony Ashtona Cartera, że spodziewał się, iż decyzja Białego Domu "pobudzi pozostałych uczestników do utrzymania swych sił w Afganistanie". Zgodnie z porozumieniem podpisanym we wrześniu 2014 r. przez władze Afganistanu z USA oraz osobno z NATO w kraju tym w 2015 r. miało pozostać ok. 12,5 tys. zagranicznych żołnierzy, głównie Amerykanów, ale także Brytyjczyków, Niemców, Włochów i Turków. Wycofywanie jednostek zagranicznych miało być zakończone przed upływem 2016 r. Obecna liczba 9,8 tys. żołnierzy USA w Afganistanie, która miała być zmniejszona już pod koniec tego roku, zostanie zgodnie z decyzją Obamy utrzymana przez cały 2016 r., a w 2017 roku zostanie zmniejszona do 5,5 tys. żołnierzy.