"W zeszłym miesiącu minął mój czwarty rok w roli sekretarza stanu ds. obrony. Jest to również mój dziewiąty rok na stanowisku ministra. Miałem zaszczyt służyć tobie i twoim poprzednikom w obronie tego wspaniałego kraju oraz by zapewniać bezpieczeństwo obywatelom" - rozpoczyna swój list do premiera Sunaka minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace. Brytyjski minister obrony rezygnuje. Ben Wallace odchodzi ze stanowiska "Jak wiesz, obowiązki te oznaczają, że trzeba być dostępnym 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu. W tym czasie mogłem przyczynić się do reakcji rządu na szereg zagrożeń i incydentów" - zwrócił uwagę Wallace. W swoim liście podziękował Rishiemu Sunakowi za inwestycje w siły zbrojne i pochwalił rząd za reakcję na wojnę w Ukrainie. Wallace wyraził również dumę, że mógł pracować z wieloma profesjonalnymi przedstawicielami sił zbrojnych, podkreślając wagę formacji na arenie międzynarodowej. CZYTAJ TEŻ: Brytyjski minister: Ukraina powinna wykorzystać słabość Rosji "Brytyjskie Ministerstwo Obrony wróciło na drogę powrotu do światowej klasy z ludźmi światowej klasy. Wielka Brytania jest szanowana na całym świecie z powodu naszych sił zbrojnych, a szacunek ten wzrasta bardziej od czasu wojny w Ukrainie" - przekazał w liście. Ponownie zaapelował również, by rząd nie zwracał się do ministerstwa o ograniczanie wydatków. Agencja Reutera donosi, powołując się na Sky News, że nowym ministrem obrony ma zostać dotychczasowy szef resortu energetyki Grant Shapps. Ben Wallace odchodzi ze stanowiska. Premier Rishi Sunak wysłał mu list Na rezygnację ministra obrony zareagował już brytyjski premier Rishi Sunak, który podziękował mu za wykonaną pracę na "najbardziej wymagających stanowiskach". "W pełni rozumiem twoją chęć ustąpienia po ośmiu latach pełnienia ważnych obowiązków ministerialnych" - napisał premier Sunak. Informacje o rezygnacji ministra obrony pojawiły się już miesiąc temu. Ben Wallace mówił wtedy o "chęci realizacji i nowych możliwościach" - donosi Reuters. Wtedy też Wallace zapowiadał, że nie zamierza kandydować w najbliższych wyborach, co może oznaczać, że nie planuje kontynuować swej politycznej działalności. Argumentował również, że jego decyzja ma związek z wpływem polityki na życie rodzinne. Jak podkreśla agencja Reutera, Ben Wallace miał w przeszłości nadzieję na zastąpienie Jensa Stoltenberga na stanowisku szefa NATO, ale ostatecznie mandat obecnego sekretarza generalnego Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego został przedłużony o kolejny rok. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!