Jak stwierdził Akar podczas Forum Bezpieczeństwa Międzynarodowego w kanadyjskim Halifax, według jednej z rozważanych hipotez zabójcy Chaszodżdżiego opuścili Turcję w ciągu trzech-czterech godzin, wywożąc ze sobą ciało dziennikarza. "Dzięki immunitetowi dyplomatycznemu wyjechali bardzo łatwo, bez żadnych problemów, z bagażami. Możliwe, że w bagażu mieli rozczłonkowane ciało Dżamala Chaszodżdżiego" - powiedział Akar. Minister dodał, że za operacją mogło stać 18 Saudyjczyków. We wtorek Trump otrzyma raport Prezydent USA Donald Trump powiedział, że otrzyma we wtorek raport, który określi, kto według amerykańskich władz ponosi odpowiedzialność za śmierć dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego - podał Reuters w niedzielę. Stany Zjednoczone nie doszły jeszcze do ostatecznego wniosku w sprawie zabójstwa dziennikarza - podało BBC w niedzielę - pomimo informacji CIA, że zabójstwo Chaszodżdżiego, do jakiego doszło 2 października w saudyjskim konsulacie w Stambule, miał zlecić następca saudyjskiego tronu książę Muhammad ibn Salman. Takiej wersji Rijad stanowczo zaprzecza. Wcześniej w piątek o wnioskach CIA odnośnie śmierci Chaszodżdżiego, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym w sprawie napisał "Washington Post", zaznaczając, że mimo stanowczych zaprzeczeń płynących z Rijadu, przedstawiciele najwyższych władz Stanów Zjednoczonych uznali konkluzje Centralnej Agencji Wywiadowczej za "w pełni wiarygodne". Jednoznacznie uznanie księcia Muhammada za zamieszanego w zabójstwo niezależnego dziennikarza, może pokrzyżować plany Trumpa, który chce zachować dotychczasowe powiązania biznesowe i militarne między USA i ich bliskim sojusznikiem, Arabią Saudyjską, w nienaruszonym kształcie - wskazano w artykule "WP". Z kolei wiceprezydent USA Mike Pence nazwał zabójstwo Chaszodżdżiego "okropnością", która była "również afrontem dla wolnej i niezależnej prasy". Stany Zjednoczone będą "śledzić fakty", starając się zachować "silne i historyczne partnerstwo" z Arabią Saudyjską - dodał.