ICAO zamknęło tę trasę po zestrzeleniu w czwartek malezyjskiego Boeinga 777 nad obwodem donieckim i śmierci 298 ludzi na pokładzie. - Lataliśmy tą trasą od wielu lat. Była ona bezpieczna i dlatego ją wybieraliśmy - powiedział Liow, pytany przez dziennikarzy, dlaczego przewoźnik zdecydował się na lot nad obszarem, nad którym prowadzone są działania wojenne. Według Liowa trasą tą latało 15 z 16 linii, należących do Stowarzyszenia linii lotniczych Azji i Pacyfiku (AAPA), oraz wielu europejskich przewoźników. Członkiem AAPA są m.in. japońskie linie All Nippon Airways (ANA) czy Thai Airways. - Przed tym incydentem wiele innych samolotów pasażerskich korzystało z tej samej trasy - oświadczył minister na konferencji prasowej w Kuala Lumpur. "Będzie to obraza dla ludzkiej przyzwoitości" Reuters zauważa, że w związku z narastaniem konfliktu na wschodzie Ukrainy kilka miesięcy temu z lotów nad tym obszarem zrezygnowały m.in. australijskie linie Qantas, Air Berlin, dwóch przewoźników z Korei Południowej (Korean Air i Asiana), tajwańskie China Airlines, hongkońskie Cathay Pacific. Cztery ostatnie są członkami AAPA. Liow powiedział też, że jeśli okaże się, iż malezyjski samolot pasażerski został zestrzelony, "będzie to obraza dla ludzkiej przyzwoitości". Dodał, że władze Malezji z zadowoleniem przyjęły apele o niezależne śledztwo w sprawie tragedii. Na Ukrainę z Kuala Lumpur poleci 62-osobowy zespół ds. badania katastrofy. Minister poinformował, że w katastrofie zginęło 173 Holendrów. Wcześniej linie Malaysia Airlines podawały, że samolotem leciało 154 obywateli tego kraju. Oprócz Holendrów wśród 298 ofiar jest też m.in. 44 Malezyjczyków, 27 Australijczyków, 12 Indonezyjczyków i 9 Brytyjczyków. Nie udało się jeszcze ustalić narodowości 20 pasażerów. Maszyna została strącona rakietą ziemia-powietrze? W czwartek w obwodzie donieckim, gdzie toczą się walki między separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi, rozbił się Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych. Przedstawiciele amerykańskich władz uważają, że maszyna została strącona rakietą ziemia-powietrze. Samolot zniknął z radarów na wysokości 10 tysięcy metrów. To kolejna katastrofa z udziałem malezyjskiego przewoźnika w ciągu zaledwie czterech miesięcy. 8 marca, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w Kuala Lumpur, z radarów zniknął Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie. Samolot leciał do Pekinu; większość pasażerów stanowili Chińczycy. Na podstawie analizy satelitarnej panuje przeświadczenie, że samolot nagle zboczył z kursu w kierunku południowej części Oceanu Indyjskiego. Akcja poszukiwawcza malezyjskiego samolotu jest największą tego typu operacją w historii lotnictwa