Podczas swojego wystąpienia inaugurującego kampanię wyborczą Koalicyjnego Komitetu Wyborczego SLD-UP, Miller przypomniał zasługi SLD w trakcie jego rządów. - U zarania swojego istnienia SLD był pierwszą pełnokrwistą partia polityczną w III RP, która kandydata na premiera nie szukała na plażach i poza swoimi szeregami. SLD jest szanowanym partnerem w Europie i na świecie - podkreślił. - Naszym największym osiągnięciem jest niewątpliwie wprowadzenie Polski do Unii Europejskiej. Zapewniliśmy Polsce bezpieczeństwo zewnętrzne i uruchomiliśmy proces jej wielkiej modernizacji. Zapewniliśmy szybki wzrost gospodarczy i sprawiedliwe dzielenie owoców tego wzrostu. Skutecznie walczyliśmy z bezrobociem, rozwijaliśmy przedsiębiorczość, obniżaliśmy podatki i daniny publiczne - wymieniał. Stwierdził też, że Sojusz rozumiał, iż Polska wymaga poważnych zmian systemowych. - Uważaliśmy jednak, że nie mogą one pogrążać ludzi w rozpaczy, nędzy czy beznadziei. Nie mogą pozbawiać opieki najsłabszych. Nie mogą też być sposobem na ucieczkę państwa od odpowiedzialności za jakość życia obywateli - stwierdził Miller. Jak dodał, Sojusz pisał swoją historię w warunkach, gdzie "nic nie było nam dane, nic nie było nam oszczędzone i nic nie przyszło samo". - Osiągaliśmy wielkie zwycięstwa, ale też zaznaliśmy wielkich porażek. Nigdy, nawet w najtrudniejszych dniach nie kierowaliśmy się zasadą "im w Polsce gorzej, tym dla nas lepiej" - mówił. Podkreślił też, że programowa praktyka polityczna SLD wolne jest "od destrukcji i małostkowości". - Byliśmy partią rozwagi, porządku, dbającą o interes państwa i jego obywateli. Nie uczestniczyliśmy w kampaniach oszczerstw, pomówień, obrzucania błotem i tropienia agentów i rozmaitych czarownic. Nie popadliśmy w szaleństwo teorii spiskowych nieuchronnie prowadzących Polskę w stan konfliktu wewnętrznego i zewnętrznego - mówił szef SLD. - Polska z SLD i UP Polska będzie krajem wygranych, a nie przegranych szans - mówił Miller. Lider SLD zaznaczył też, że prawicowi politycy "stworzyli Europę strachu i drastycznych oszczędności". - Nie jesteśmy partią nostalgii. Jesteśmy partią przyszłości, dlatego obieramy kurs na zmianę. Kurs na lepszą Polskę w lepszej Europie. Z SLD i UP Polska będzie krajem wygranych, a nie przegranych szans - przekonywał na Miller. - Nasza socjaldemokratyczna i socjalistyczna rodzina obejmująca lewicowe partie z 28 krajów staje do walki o bezpieczną przyszłość. O silną, sprawiedliwą i demokratyczną Europę. Stajemy na czele ruchu na rzecz zmian, które zapewnią tworzenie nowych miejsc pracy, wydajną gospodarkę i wzmocnią poczucie wspólnoty i szacunku dla ludzi - podkreślił lider Sojuszu, którego słowa przyjęto oklaskami. Szef SLD zwrócił uwagę, że w ostatnich latach prawicowi politycy "stworzyli Europę strachu i drastycznych oszczędności". - Mówimy: dość, dość naszkodziliście. Pora na lewicę. Jeśli obecny prawicowy kurs zostanie utrzymany, to nasz wspaniały kontynent, Unia Europejska będzie pogrążać się w kryzysie, niedostatku, nacjonalizmie i ksenofobii. Jeśli wygra lewica to Europa obierze kurs na zmiany, na nowe miejsca pracy, dobrobyt i tolerancję. Możliwa będzie inna Europa; Europa, w której prawa socjalne i prawa obywatelskie mają prymat nad rynkiem i nad kapitałem - mówił Miller. - Tylko oddanie głosu na europejskich socjalistów i socjaldemokratów może zakończyć rządy prawicowej większości w Europie - podkreślił szef SLD.