Śnieżyce sparaliżowały funkcjonowanie brytyjskich lotnisk. Na londyńskim Heathrow odwołano ponad 250 rejsów, a kolejnych tysiąc będzie opóźnionych lub odwołanych. Co to jest? 18 lat nie padał śnieg w Londynie, a teraz kiedy muszę lecieć... sypie - skarżył się pasażer na Heathtrow. Z Wysp nie można nie tylko wylecieć, ale również tam dolecieć. Na warszawskim Okęciu odwołano start dwóch maszyn, zmierzających do Wielkiej Brytanii. Z Krakowa nie wystartowały dwa samoloty do Londynu, które miały lądować w Luton i Stansted. Z opóźnieniem wyruszą również maszyny, których portem docelowym jest Gatwick. Odwołany został także rejs z Katowic. Wszystkie bilety przebukowano na inny termin. Z ataku zimy cieszą się natomiast uczniowie setek brytyjskich szkół, którzy dzięki śnieżycom mają przymusowe... ferie. Lekcje odwołano, bowiem atak zimy sparaliżował komunikację. W Londynie na trasy nie wyjechały autobusy, które dziennie dowożą do szkół i biur sześć milionów mieszkańców miasta. Jak przekonał się korespondent RMF FM Bogdan Frymorgen, zwolnieni z lekcji uczniowie z radością korzystają z uroków zimy.