Od tej pory każde pozostawione w niedozwolonym miejscu auto z oznaczeniami misji konsularnych będzie odholowane na parking służb miejskich. Żeby odzyskać samochód trzeba będzie zapłacić nie tylko bieżący mandat, ale też wszystkie zaległe. Nowojorczycy przyklasnęli pomysłowi: - Podpisuję się pod tym, każdy inny musi płacić mandaty, dlaczego nie dyplomaci? Ci ostatni wskazują jednak na drugą stronę medalu. Na przykład Misja Indonezyjska w Nowym Jorku ma ponad 50 pojazdów, a miasto zapewniło nam tylko trzy czy cztery miejsca parkingowe. Są one używane przez innych dyplomatów. - Czy możecie sobie wyobrazić taka sytuację? - tłumaczył pracownik indonezyjskiej misji przy ONZ. Na liście największych dłużników nowojorskich służb miejskich przodują Egipt, Kuwejt i Nigeria. Każde z tych państw powinno zapłacić miastu ponad milion dolarów za nieprawidłowe parkowanie.