Miliarder chce walczyć ze spadającą dzietnością. Kuriozalny pomysł
Tajwan boryka się z jednym z najniższych wskaźników urodzeń na świecie, ale Terry Gou, kandydat na stanowisko prezydenta, wpadł na pomysł, jak temu zaradzić. Miliarder przekazał, że każdej parze, której urodzi się dziecko, będzie przyznawany pies lub kot.

Terry Gou, założyciel Foxconn - producenta podzespołów i komponentów elektronicznych - w ubiegłym tygodniu poinformował, że będzie ubiegał się o fotel prezydenta Tajwanu jako niezależny kandydat. W związku z zapowiedzią swojej kandydatury, złożył również pierwszą obietnicę.
Tajwan. Niecodzienny pomysł. Zwierzę za urodzenie dziecka
Podczas piątkowego spotkania z potencjalnymi wyborcami w świątyni w Tajpej, Gou zaznaczył, że ma sposób, dzięki któremu wzrośnie wskaźnik urodzeń w kraju. Według jego planu, za każde urodzone dziecko para otrzymywałaby... kota lub psa. "The Guardian" przypomina, że Tajwan ma jeden z najniższych wskaźników urodzeń na świecie. Wiele osób tłumaczy to "wysokimi kosztami utrzymania, trudnościami w dostępie do opieki nad dziećmi i tradycyjnymi oczekiwaniami związanymi z płcią".
W kontrze do tego są posiadacze zwierząt domowych, których ilość stale rośnie - jak wynika z nieoficjalnych badań, wiele par woli zdecydować się na zwierzę, niż dziecko.
- Urodzisz dziecko, a ja pozwolę ci wychować jeszcze jednego zwierzaka. Kot, pies. Urodzisz dwójkę, a pozwolę ci adoptować jeszcze dwójkę - mówił Gou. Dodał, że w ostatnim czasie odwiedził schronisko dla zwierząt i jest zdania, że te dwie sprawy da się ze sobą połączyć a zarazem rozwiązać.
- Jeśli w przyszłości nie będzie przyrostu naturalnego, kto zaopiekuje się naszymi futrzanymi przyjaciółmi? Połączyłem więć te dwie kwestie razem. Nie możecie oczekiwać, że ja, jedna osoba, zaproponuję kompletną politykę w każdej najmniejszej sprawie. Dodawanie i pomnażanie miłości to mój cel - tłumaczył miliarder.
Tajwan. Pomysł nie każdemu się spodobał
Pomysł kandydata na stanowisko prezydenta Tajwanu nie wszystkim jednak się spodobał. Krytykowali go niektórzy politycy i grupy, które zajmują się dobrostanem zwierząt.
"Gou zobowiązał się także do naprawienia stosunków w cieśninie i pobudzenia gospodarki Tajwanu. W sobotę złożył rezygnację z członkostwa w zarządzie Foxconnu" - czytamy w publikacji.
Do listopada musi zebrać 290 tys. podpisów, aby jego kandydatura nie była zagrożona.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!