"Porozumienie osiągnięte w tym tygodniu przez ministra finansów Stevena Mnuchina i naszych negocjatorów w sprawie kontynuacji finansowania rządu po zakończeniu roku fiskalnego na koniec tego miesiąca oznacza, że możemy teraz się skupić na kolejnym pakiecie koronawirusowym" - ogłosił w piątek 4 września w telewizji CNBC zastępca prezydenta Donalda Trumpa. W przypadku braku zgody w tej sprawie, po 30 września niektóre operacje amerykańskiego rządu byłyby wstrzymane. Taka sytuacja ostatni raz miała miejsce na przełomie 2018 i 2019 roku. Shutdown trwał wtedy 35 dni - najdłużej w historii. O nieformalnym porozumieniu między rządem i kontrolowaną przez Demokratów Izbą Reprezentantów media informowały już w czwartek. Źródło portalu NBC mówiło, że Mnuchin oraz szefowa Izby Reprezentantów Nancy Pelosi uzgodnili, że w sprawie dalszego finansowania istniejących programów nie będą dokonywane żadne znaczące zmiany. Porozumienie oznacza, że shutdownu nie będzie przed zaplanowanymi na 3 listopada amerykańskimi wyborami. Tym bardziej prawdopodobne wydaje się, że poza ten termin wykroczy debata dotycząca kolejnego pakietu stymulującego. Amerykanie przed wyborami nie otrzymają więc zapewne następnej tury pomocy federalnej, w tym kolejnej transzy bezpośrednich transferów pieniężnych. W czterech przegłosowanych już w tym roku pakietach Kongres rozdysponował prawie 3 biliony dolarów, co łącznie stanowi największy w historii bodziec finansowy dla amerykańskiej gospodarki i ok. 14 proc. PKB USA. Z Waszyngtonu Mateusz Obremski