Sympatycy księżnej wieszali kwiaty i kartki okolicznościowe na bramie jej byłej rezydencji, londyńskiego pałacu Kensington. Inni zostawiali bukiety i upominki na cmentarzu w Althorp, rodzinnej miejscowości Lady Di, gdzie jest pochowana, pod bramą posiadłości Sandringham w hrabstwie Norfolk, gdzie się urodziła, oraz pod wjazdem do tunelu Alma w Paryżu, gdzie straciła życie. Na miejscu wypadku wisiał portret księżnej w zdobionej koronie, na którym ktoś napisał: "Minęło już 10 lat. O, jak bardzo mi ciebie brakuje". W królewskiej kaplicy Guards Chapel, pod Pałacem Buckingham, odbyło się uroczyste nabożeństwo z udziałem 500 gości, w tym członków rodziny i bliskich, m.in. synów Williama i Harry'ego, byłego męża księcia Karola, rodzeństwa z rodziny Spencerów, piosenkarzy Eltona Johna i Cliffa Richarda. Nie zabrakło tam także królowej Elżbiety II i jej męża księcia Filipa, czy trzech kolejnych brytyjskich premierów - Johna Majora, Tony'ego Blaira i Gordona Browna. 25-letni William na początku nabożeństwa odczytał fragment listu świętego Pawła. Druga żona Karola Camilla, z którą książę miał romans jeszcze za życia Diany, choć została zaproszona, nie przyszła na nabożeństwo, by nie wzbudzać kontrowersji. Ojciec Dodiego Fayeda, Mohamed - właściciel londyńskiego ekskluzywnego domu towarowego Harrods, złożył kwiaty na poświęconym synowi i jego przyjaciółce ołtarzyku. Pamięć zmarłych uczcił dwoma minutami ciszy. Różne uroczystości poświęcone Lady Di odbywają się też w innych miastach Wielkiej Brytanii. Księżna Diana Spencer zginęła w 1997 roku w wieku 36 lat w wypadku samochodowym w tunelu koło mostu Alma w Paryżu. Razem z nią śmierć ponieśli jej przyjaciel Dodi Fayed oraz szofer. Wypadek przeżył jedynie ochroniarz.