Pokojowy Nobel zwykle wzbudza wiele kontrowersji: na przykład na początku swojej prezydentury nagrodę otrzymał Barack Obama; zdaniem wielu komentatorów - przedwcześnie. W tym roku nominowano 228 osób i 148 organizacji. Wśród faworytów wymieniana jest rosyjska działaczka na rzecz uchodźców Stwietłana Gannuszkina, syryjscy ochotnicy znani jako Białe Hełmy, czy amerykański sygnalista Edward Snowden. Bukmacherzy płacą najlepiej za najmniej prawdopodobnych zwycięzców i tu na wysokich pozycjach jednej z list są piłkarz Wayne Rooney, celebrytka Kim Kardashian czy republikański kandydat na prezydenta USA, Donald Trump. Mieszkańcy greckich wysp faworytami? Jednak jednymi z głównych faworytów do zwycięstwa są mieszkańcy greckich wysp, którzy pomagają uchodźcom przedostającym się do Europy. Wysokie notowania ma też kanclerz Niemiec, Angela Merkel za politykę migracyjną i papież Franciszek, który odwiedził wyspę Lesbos. Na wybór kandydatów największy wpływ miał kryzys migracyjny. Na pierwszym miejscu wymienia się mieszkańców greckich wysp, którzy solidaryzują się z uchodźcami. Mieszkanka Lesbos, Katerina powiedziała Polskiemu Radiu, że nikt nie przypuszczał, że wyspa znajdzie się w tak trudnej sytuacji. "Przeżyliśmy dramatyczne chwile. Przez wiele miesięcy mieliśmy tu karawany ludzi. Było jak w strefie wojennej. Mieszkańcy Lesbos pomagali w każdy możliwy sposób, aby sprostać temu wyzwaniu"- podkreśliła Katerina. Wśród faworytów wymieniana jest też m.in. Nadia Murad, jazydka, była niewolnica seksualna Państwa Islamskiego. 21- latce udało się uciec i teraz opowiada światu historię chrześcijańskiej mniejszości w Iraku mordowanej przez ISIS. W ubiegłym roku norweski Komitet przyznał pokojową nagrodę Nobla Kwartetowi Dialogu Narodowego Tunezji.