Szczyt w Davos rozpoczęto chwilą milczenia dla uczczenia ofiar poniedziałkowego zamachu na lotnisku Domodiedowo w Moskwie. W zamachu zginęło 35 osób, a ok. 180 odniosło obrażenia. Miedwiediew zaznaczył, że jego wizyta w Davos została skrócona do 2,5 godziny z powodu, jak to nazwał, "ohydnego przestępstwa" na lotnisku Domodiedowo. Prezydent Rosji powiedział, że zamachowcy przeliczyli się sądząc, iż atak zmusi Rosję do zajęcia pozycji obronnej. Rosyjski prezydent oświadczył zebranym w Davos biznesmenom i politykom, że demokracja w Rosji będzie się rozwijać dzięki modernizacji gospodarki, gdyż, jak podkreślił, prymitywna gospodarka surowcowa nie może zagwarantować poprawy warunków życia ludzi. Poruszając tematy ściśle gospodarcze, Miedwiediew zaproponował włączenie walut krajów BRIC do Specjalnych Praw Ciągnienia (SDR) Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). BRIC to Brazylia, Rosja, Indie i Chiny. SDR jest rozrachunkową jednostką pieniężną MFW, obecnie liczoną z koszyka czterech walut - amerykańskiego dolara, euro, japońskiego jena i funta szterlinga. Miedwiediew przypomniał też w swym wystąpieniu, że Rosja jest już dawno gotowa do członkostwa w WTO, i wyraził nadzieję, że stanie się to w roku 2011. Prezydent przyznał, że Rosja ma trudności ze zbudowaniem państwa prawa i stworzeniem współczesnej, efektywnej gospodarki, ale jednocześnie zaznaczył, że w ostatnich latach problemów społecznych jest mniej, i dodał, że "ani Rosja ani nikt, kto podejmuje w niej decyzje, nie jest ubezpieczony od zwykłych błędów". - Nie osiągnęliśmy na razie wielkich sukcesów (w przezwyciężaniu trudności), lecz jesteśmy całkowicie zdecydowani podążać naprzód. Uczymy się sami i jesteśmy gotowi do przyjmowania przyjaznych rad, lecz pouczać nas nie trzeba, należy wspólnie pracować - powiedział. Rzeczniczka prezydenta Rosji Natalia Timakowa potwierdziła w środę, że podczas pobytu Miedwiediewa w Davos nie zaplanowano spotkań dwustronnych.