Komentatorzy opisują podróż rosyjskiego prezydenta jako sygnał, że Rosja wzmacnia swoją obecność i więzy gospodarcze w tym regionie, mającym strategiczne znaczenie dla USA. Miedwiediew określił wizytę na wyspie jako "znakomitą". Prowadził rozmowy z Raulem Castro, od początku tego roku prezydentem Kuby, który objął tę funkcję w związku z chorobą i trwającą od przeszło dwu lat rekonwalescencją starszego brata. Są to pierwsze odwiedziny szefa państwa rosyjskiego w Hawanie od 8 lat, kiedy był tam z oficjalną wizytą Władimir Putin. Raul Castro podziękował Miedwiediewowi za pomoc okazaną po niedawnym przejściu trzech potężnych huraganów nad wyspą. Prezydent Rosji zapewnił, że jego kraj jest "gotów zwiększyć swój udział w rozwijaniu gospodarki kubańskiej". Obaj prezydenci odwiedzili też prawosławną bazylikę, zainaugurowaną niedawno w starym centrum Hawany. - Rosja powraca do Ameryki Łacińskiej, a zwłaszcza na Kubę - powiedział po przybyciu do Hawany Miedwiediew. Szef państwa rosyjskiego uczestniczył w Limie, stolicy Peru, w Forum Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku