Stanom Zjednoczonym Miedwiediew zarzucił zachęcanie Gruzji do akcji militarnej w Osetii Południowej. Powiedział, że Waszyngton dał Saakaszwilemu zielone światło do ofensywy z 7 sierpnia, mającej na celu odzyskanie kontroli nad separatystyczną Osetią Południową. - Niestety, w pewnym momencie dali panu Saakaszwilemu carte blanche na wszelkie działania, łącznie z akcjami militarnymi - oświadczył rosyjski prezydent. Ostrzegł też NATO, że straciłoby ono więcej niż Rosja na zerwaniu stosunków. Agencja Associated Press przypomina w tym kontekście, że kraje NATO są uzależnione od Rosji, jeśli chodzi o dostawy dla sił w Afganistanie. Miedwiediew nie obawia się wykluczenia swego kraju z G8; twierdzi, że Zachód potrzebuje Rosji i że bez niej G8 byłaby "praktycznie niezdolna do funkcjonowania, ponieważ może podejmować decyzje tylko pod warunkiem, że odzwierciedlają one opinię czołowych globalnych gospodarek i głównych graczy politycznych na świecie". Associated Press przypomina, że wśród tych, którzy wzywają do wykluczenia Rosji z G8, jest republikański kandydat na prezydenta USA John McCain. Nie wymieniając nikogo z nazwiska, Miedwiediew wyraził opinię, że wezwania do wykluczenia Rosji z G8 są podyktowane "technologiami wyborczymi". - Jeśli Iran nie wystarczy, to dlaczego by nie wziąć sprawy Kaukazu - powiedział. W wywiadzie dla telewizji RAI Miedwiediew ostrzegł też Stany Zjednoczone, że Rosja odpowie na planowane rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i w Czechach, ale - jak pisze AP, omawiając tę wypowiedź - nie sprecyzował, jakie środki zamierza przedsięwziąć.