"Kraj jest dzisiaj w niełatwej sytuacji, przyczyny są nam znane" - mówił Miedwiediew, który jest przewodniczącym Jednej Rosji, w wystąpieniu na zjeździe. Wskazał, że kraj ma wiele własnych problemów i dodał: "naciskają na nas ze wszystkich stron". Premier postulował w swoim wystąpieniu, by partia ta była bliska ludziom i ich problemom, które - jak ocenił - dotyczą głównie spraw socjalnych - pracy, zarobków, mieszkania. Nazwał Rosję "państwem socjalnym" i zapewnił: "nie zdecydujemy się na zmniejszenie naszych zobowiązań". Ocenił, że Jedna Rosja, licząca 2 mln członków, reprezentuje w istocie cały kraj i jest "zasobem politycznym prezydenta (Władimira Putina) w realizacji jego kursu". Część wystąpienia premier poświęcił przygotowywanemu przez jego rząd planowi działań antykryzysowych w gospodarce. Zapowiedział wsparcie dla regionów i rynku pracy, ale podkreślił, że rząd nie przewiduje dużego wzrostu bezrobocia. Zapowiedział również redukcję o 10 proc. wydatków na administrację państwową. Miedwiediew wspomniał o planowanych przez rząd działaniach strukturalnych, które mają przyczynić się do wzrostu gospodarczego. Pierwszy etap zjazdu Jednej Rosji trwa w Moskwie od piątku. Drugi etap odbędzie się w czerwcu i będzie całkowicie poświęcony wrześniowym wyborom do Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji). W sobotę odbędzie się posiedzenie plenarne partii. Jedna Rosja przeprowadza też w weekend zmiany w organach kierowniczych. Rotacja obejmie - jak zapowiedział w piątek Miedwiediew - jedną trzecią ich składu. Według mediów rosyjskich zmiany te mają skutkować pojawieniem się nowych twarzy - ludzi niezwiązanych z aparatem partii, a znanych ze swej działalności społecznej i zawodowej. Na zjeździe Jedna Rosja rozpoczyna też procedurę wyłaniania kandydatów w wyborach do Dumy. Partia planuje przeprowadzenie w maju wewnątrzpartyjnego głosowania nad kandydaturami osób, które mają reprezentować ją w wyborach we wrześniu.