Miedwiediew oznajmił też, że mieszkańcy Rosji powinni mieć dokładne informacje na temat sytuacji radiacyjnej po katastrofie w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima I. Prezydent polecił rządowi, aby skontrolował sytuację na Dalekim Wschodzie, w tym zaopatrzenie regionu w niezbędne lekarstwa, a także środki kontroli i ochrony. Problemy te były jednym z tematów posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, które prezydent zwołał w swojej rezydencji w Gorkach koło Moskwy. Miedwiediew poinformował, że jeszcze w piątek na Daleki Wschód uda się premier Władimir Putin. Prezydent oświadczył, że Rosja gotowa jest skierować do Japonii różnych specjalistów, w tym z zakresu medycyny i ekologii. "Gotowi jesteśmy również udzielić japońskim sąsiadom pomocy humanitarnej - wysłać żywność, wodę, lekarstwa i inne potrzebne środki" - powiedział. "Trzeba też pomyśleć o przyjęciu do rosyjskich sanatoriów na rehabilitację medyczną i psychologiczną japońskich dzieci i innych poszkodowanych" - mówił. "Należy także pomyśleć o wykorzystaniu, w razie potrzeby, części zasobów pracy naszych sąsiadów, zwłaszcza w słabo zaludnionych rejonach Syberii i Dalekiego Wschodu" - dodał. Gospodarz Kremla nie sprecyzował, czy ta ostatnia oferta obejmuje również zaanektowane przez ZSRR w 1945 roku Wyspy Kurylskie, których zwrotu domaga się Japonia. Były premier Siergiej Kirijenko, który stoi na czele Rosatomu, korporacji państwowej zarządzającej energetyką nuklearną w Rosji, ponownie oświadczył, że nawet przy najbardziej dramatycznym rozwoju wydarzeń w elektrowni w Fukushimie nie ma groźby radioaktywnego skażenia terytorium rosyjskiego Dalekiego Wschodu. "Zagrozić zdrowiu mieszkańców Dalekiego Wschodu może tylko to, jeśli ze strachu napoją dzieci preparatami jodowymi albo sami je wypiją" - oznajmił. Kirijenko ocenił, że sytuacja w uszkodzonej przez trzęsienie ziemi siłowni w Fukushimie jest "ciężka" i że "rozwija się według pogarszającego się scenariusza". "Amerykańska kompania, która projektowała elektrownię, i japoński operator siłowni nie przewidzieli jednoczesnego trzęsienia ziemi i tsunami. Ponadto w pierwszym stadium nie doceniono skali uszkodzeń i stracono czas" - wskazał szef Rosatomu. Kirijenko poinformował, że Rosatom prowadzi kontrolę we wszystkich elektrowniach atomowych w Rosji pod kątem ich gotowści do sytuacji nadzwyczajnych. W Rosji funkcjonuje 10 elektrowni jądrowych, w których pracują 32 reaktory. Siłownie te w większości zostały oddane do użytku w latach 70. XX wieku. W budowie jest 6 elektrowni nuklearnych z 11 reaktorami.