Miedwiediew, który za dwa tygodnie opuszcza Kreml, zwalniając fotel prezydencki dla premiera Władimira Putina, mówił o tym na posiedzeniu Rady Państwowej, organu doradczego prezydenta Federacji Rosyjskiej. Zasiadają w nim przywódcy wszystkich 83 regionów tworzących FR. Prezydent zwołał posiedzenie tego gremium, aby podsumować swoją czteroletnią kadencję prezydencką i przedstawić priorytety na przyszłość. Miedwiediew oznajmił, że za swoje najważniejsze zadanie uważa rozwój swobód obywatelskich. - Więcej wolności dla każdego, to było i pozostanie moim celem - powiedział. Miedwiediew podkreślił, że aktualność zachowuje jego credo, sformułowane na początku prezydentury, a mówiące, że "wolność jest lepsza od zniewolenia". - To niesprawiedliwe uważać Rosję za kraj, który nie zasługuje na wolność - ocenił prezydent. "Wypowiedzieliśmy korupcji wojnę" Dmitrij Miedwiediew oświadczył także, że głównym wrogiem Rosji jest korupcja. Zadeklarował też, że nie cofnie się w wojnie z tym złem. - Wypowiedzieliśmy korupcji wojnę. Wroga znamy i się nie cofniemy - oznajmił, dodając, że w walce z "systemową korupcją" pomogą "modernizacja gospodarki i otwartość władz". Miedwiediew opowiedział się również, za ograniczeniem ingerencji państwa w gospodarkę. Sprzeciwił się także podwyższaniu podatków. Prezydent Rosji przyznał ponadto, że w systemie politycznym jego kraju widoczne są oznaki zastoju. Dodał, że przeciwdziałać temu należy nie przez ręczne sterowanie lecz bezpośredni udział obywateli w polityce. - Jestem przekonany, że polityczna różnorodność i bezpośrednie włączenie obywateli do procesów politycznych na tym etapie naszej historii nie spowoduje nawrotu chaosu, lecz sprawi, że państwo będzie silniejsze i skuteczniejsze - oświadczył. Miedwiediew oznajmił też, że przywrócenie bezpośrednich wyborów gubernatorów, liberalizacja przepisów o rejestracji partii politycznych i zmiana zasad wybierania parlamentu świadczą o wzroście poziomu kultury politycznej w Rosji. - Słowo "demokracja" nie jest już (w Rosji) przekleństwem - zaznaczył. "Modernizacja wymaga współpracy z innymi krajami" Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że modernizacja Rosji wymaga bliższej współpracy z innymi krajami. Prezydent opowiedział się w tym kontekście za ściślejszą integracją Federacji Rosyjskiej z Unią Europejską. - Modernizacja wymaga ścisłej współpracy z innymi krajami. Potrzebny jest nam dostęp do zasobów materialnych, technologicznych i intelektualnych naszych partnerów - powiedział. - Nie widzę niczego złego w przejmowaniu od partnerów i jednocześnie konkurentów tak nawyków gospodarczych, jak i politycznych - dodał. Za ważne osiągnięcie Miedwiediew uznał powołanie do życia Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Prezydent wyraził też przekonanie, że budowana obecnie przez te trzy kraje Eurazjatycka Unia Gospodarcza "wkrótce stanie się szanowanym graczem na rynku światowym". Miedwiediew zadeklarował, że Rosja jest również gotowa do ściślejszej integracji z Unią Europejską, państwami regionu Azji i Pacyfiku, a także krajami BRICS. - W tym celu potrzebne są jednak otwartość i zaufanie ze strony partnerów. Naszych jednostronnych kroków być nie może. Konieczny jest ruch dwustronny - zaznaczył. We wtorkowym posiedzeniu uczestniczy też rząd w pełnym składzie, przedstawiciele Administracji Prezydenta, członkowie Rady Bezpieczeństwa FR, kierownictwo Dumy Państwowej i Rady Federacji, reprezentanci Izby Społecznej, przewodniczący sądów, liderzy partii politycznych, szefowie organizacji pozarządowych i biznesmeni.