Miedwiediew, który za dwa tygodnie opuszcza Kreml, zwalniając fotel prezydencki dla premiera Władimira Putina, powiedział to w wywiadzie dla pięciu rosyjskich stacji telewizyjnych: Kanał 1, Rossija, NTV, REN i Dożd. Premier Władimir Putin poinformował we wtorek, że po zaprzysiężeniu na prezydenta FR ustąpi z funkcji szefa Jednej Rosji. Na swojego następcę na tym stanowisku zaproponował Miedwiediewa. Premier przypomniał, że to właśnie odchodzący prezydent otwierał listę wyborczą tej partii w grudniowych wyborach do Dumy Państwowej. Oczekuje się, że oficjalną propozycję objęcia funkcji przewodniczącego Jednej Rosji Miedwiediew może otrzymać już w piątek, gdy spotka się z aktywem tej partii. Jedna Rosja powstała w 2001 roku. Putin przewodził jej od maja 2008 roku. Formalnie nie jest on - podobnie jak Miedwiediew - członkiem tej partii. "Bez prośby nie może być mowy o ułaskawieniu" Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oznajmił w czwartek, że jako szef państwa nie może ułaskawić żadnego więźnia, również byłego szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego, bez jego prośby o akt łaski. - Bez prośby (skazanego) nie może być mowy o ułaskawieniu - oświadczył w wywiadzie odchodzący prezydent. - Każdy więzień ma prawo prosić o akt łaski. Tak jest na całym świecie. Jednocześnie miłosierdzie musi być związane z wolą osoby skazanej - powiedział. Miedwiediew na początku kwietnia odrzucił opinię swoich doradców z zakresu praw człowieka, którzy przekonywali go, że ma prawo ułaskawić dowolnego więźnia, nie czekając aż ten poprosi szefa państwa o akt łaski. Chodorkowski, który wraz ze swoim partnerem biznesowym Płatonem Lebiediewem odbywa karę 13 lat łagru za domniemaną kradzież ropy naftowej i pranie brudnych pieniędzy, nie przyznaje się do winy i odmawia wystąpienia do gospodarza Kremla o zastosowanie aktu łaski.