Zurabiszwili podkreśliła, że stan zdrowia Saakaszwilego nie powinien wywoływać zamieszania politycznego. "Moje stanowisko w sprawie ułaskawienia byłego prezydenta jest stanowcze i niezmienne: nie i nigdy" - cytuje wypowiedź obecnej prezydent Gruzji agencja Interfax.Zurabiszwili zaznaczyła jednak, że biorąc pod uwagę duże zainteresowanie opinii publicznej sprawą Saakaszwilego, musi on zostać uznany za więźnia specjalnego, a władze powinny podjąć wszelkie możliwe środki, "aby ewentualne pogorszenie jego stanu zdrowia nie było wykorzystywane do spekulacji politycznych lub destabilizacji". Aresztowany po powrocie do Gruzji 1 października Saakaszwili, będący obecnie obywatelem Ukrainy, wrócił do Gruzji, by - jak mówił - zmobilizować swoich zwolenników do udziału w wyborach samorządowych 2 października. Tego samego dnia został zatrzymany i osadzony w więzieniu, a władze zapowiedziały, że nie może on liczyć ani na ułaskawienie, ani na ekstradycję na Ukrainę. Polityk wrócił do Gruzji pomimo ciążących na nim prawomocnych wyroków więzienia. Prezydent Gruzji w latach 2003-2007 i 2008-2013 został skazany za nadużycia władzy w czasie pełnienia urzędu. On sam uważa, że sprawy karne wobec niego, wszczęte po dojściu do władzy oponentów z Gruzińskiego Marzenia, są motywowane politycznie.Po zatrzymaniu Saakaszwili rozpoczął głodówkę protestacyjną w więzieniu w Rustawi; uważa się za więźnia politycznego. W zeszłym tygodniu poddany został transfuzji krwi, po której lekarze stwierdzili, że jego stan jest stabilny.