Opublikowany w Londynie doroczny raport Amnesty International zawiera ocenę przestrzegania praw człowieka w 160 krajach w 2015 roku. W polskiej wersji raportu dostępnej na stronie Amnesty International Polska została przedstawiona sytuacja w 30 krajach, w tym w Polsce. Autorzy raportu podkreślają, że w 2015 r. więcej osób niż kiedykolwiek od zakończenia II wojny światowej zostało przesiedlonych lub zmuszonych do życia na uchodźstwie. "Prawa człowieka wielu rodzin i osób zostały naruszone, w tym przez kryminalizację osób ubiegających się o azyl, zawracanie do krajów, gdzie grożą im tortury" czy też częste w niektórych krajach odmawianie dostępu do procesu azylowego. Raport krytycznie ocenia działania wspólnoty międzynarodowej w obliczu kryzysu migracyjnego spowodowanego wojną w Syrii i polityką Państwa Islamskiego, "które okazuje zupełny brak szacunku dla ludzkiego życia". Spierają się o "ochronę granic" zamiast ratować życie "Kraje spierały się o "ochronę granic" i "system zarządzania migracją" zamiast podejmować zdecydowane działania ratujące życie" - podkreślono w raporcie. Autorzy sprawozdania przytaczają dane Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji, zgodnie z którymi o 9 proc. spadła liczba ofiar śmiertelnych wśród uchodźców przeprawiających się do UE przez Morze Śródziemne w jego centralnej części, chociaż wciąż na 1000 uciekinierów współczynnik zgonów sięga tam 18,5. Z 1 proc. w 2014 r. do 21 proc. w 2015 r. wzrósł natomiast odsetek ofiar śmiertelnych wśród uciekinierów przemierzających Morze Egejskie. W części dot. Europy raport koncentruje się także na sytuacji we wschodniej Ukrainie, gdzie działania wojenne doprowadziły do 9 tys. ofiar śmiertelnych, a także w Turcji, gdzie w starciach między policją i wojskiej, a bojówkami Partii Pracujących Kurdystanu zginęło już 100 osób. Omówiona została trudna sytuacja organizacji pozarządowych w Rosji i w Azerbejdżanie. Zdaniem Amnesty International w 2015 roku pojawiło się kilka nowych zagrożeń dla mechanizmów ochrony praw człowieka. Przede wszystkim - wiele krajów afrykańskich odmawia współpracy z Międzynarodowym Trybunałem Karnym twierdząc, że "wzmacniają systemy krajowe, choć regionalne mechanizmy nie zapewniają sprawiedliwości". "Państwa rozwijają wciąż nowe metody represji" Po drugie - wzrosło zagrożenie ze strony aktorów niepaństwowych, w szczególności agresywnych grup zbrojnych, gdy chodzi o łamanie praw człowieka. Po trzecie - ważnym problemem stało się coraz powszechniejsze stosowanie brutalnych i coraz bardziej wyszukanych tortur w wielu państwach. A także odkrywany coraz częściej przez Amnesty International "wręcz orwellowski poziom inwigilacji wdrożonej przez niektóre państwa, a szczególnie skierowanej na życie i obrońców praw człowieka". "Państwa rozwijają wciąż nowe metody represji i śledzą na bieżąco postęp technologiczny oraz łączność, co stanowi poważne zagrożenie dla wolności słowa" - podsumowuje sekretarz generalny Amnesty International, Salil Shetty.