"Polska nie powinna podejmować żadnych prac ws. budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną; przedstawiciele KE nie potwierdzili na piątkowym spotkaniu konieczności realizacji tego projektu" - przekazało PAP w piątek źródło unijne. "Jesteśmy zdziwieni taką informacją. Czekamy na oficjalne stanowisko Komisji Europejskiej. Trudno nam się odnieść do anonimowych źródeł" - powiedział w rozmowie z PAP Michał Kania. W piątek w Brukseli odbyło się spotkanie przedstawicieli polskich władz z urzędnikami Komisji Europejskiej. Tematem były kwestie powiązane z planowaną przez polski rząd inwestycją - przekopem Mierzei Wiślanej. "Po formalnym przedłożeniu projektu do Komisji zbadamy jego zgodność z prawem UE. Służby Komisji przypomniały, że w oczekiwaniu na ostateczną decyzję Komisji nie należy podejmować żadnych prac" - przekazało PAP źródło z KE zbliżone do rozmów w tej sprawie. Tymczasem ministerstwo gospodarski morskiej informowało w piątek, że przedstawiciele Komisji Europejskiej po spotkaniu w Brukseli potwierdzili konieczność budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. "Po spotkaniu na poziomie eksperckim dyrektorów przedstawiciele Komisji Europejskiej potwierdzili konieczność budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, jednakże poprosili o kontynuację rozmów celem omówienia kwestii technicznych. W najbliższym czasie zostaną wyznaczone terminy kolejnych spotkań" - czytamy w komunikacie resortu. Według resortu przekop ma znacząco poprawić dostęp do portu w Elblągu oraz zagwarantować Polsce swobodny dostęp z Zalewu Wiślanego do Bałtyku z pominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej. Budowa kanału ma potrwać do 2022 roku, a jej koszt - według planów - ma wynieść ok. 880 mln zł. Koszty budowy ma w całości pokryć budżet państwa. Mierzeja Wiślana i Zalew Wiślany są częścią obszaru Natura 2000.