Chris i Mariah Smith byli parą od kilku lat. W końcu postanowili wziąć ślub w wyjątkowym dla nich miejscu - w domku letniskowym, gdzie się zaręczyli. Niestety jeszcze przed weselem Chris usłyszał koszmarną diagnozę - rak zatok. Początkowo mężczyzna wstrzymał rozpoczęcie chemioterapii, ponieważ zarówno on, jak i jego żona od zawsze marzyli o dziecku. Oboje postanowili, że dopóki Chris wciąż jest płodny, zamrożą jego spermę, by mogli rozpocząć starania o dziecko, gdy tylko sytuacja zdrowotna mężczyzny ulegnie poprawie. Para była optymistyczna, ponieważ Chris miał już wcześniej nowotwór, którego z powodzeniem zwalczył. USA. Mężczyzna zamroził spermę przed śmiercią. Teraz żona urodzi ich córkę Życie napisało jednak inny scenariusz. Rak rozprzestrzenił się na mózg i rdzeń kręgowy, a po trzyletniej walce Chris zmarł w lutym 2021 roku w wieku 27 lat. Wówczas jego 24-letnia żona Mariah postanowiła spełnić ich wspólne marzenie o potomstwie, wykorzystując zamrożone nasienie męża - oboje rozmawiali o tym jeszcze przed śmiercią mężczyzny. To on zasugerował, by żona użyła plemniki nawet, jeśli jego na świecie już nie będzie. Jak powiedziała kobieta w rozmowie z Insiderem, zajście w ciąże nie było łatwe. Mariah próbowała dwóch metod zapłodnienia, lecz cztery próby zakończyły się poronieniem. Sukcesem okazała się dopiero piąta próba. Zgodnie z terminem ich wspólne dziecko przyjdzie na świat wiosną 2023 roku, zaś przy narodzinach obecne będą obie babcie. 24-latka zdeklarowała, że opowie swojej córeczce wszystko o jej tacie - o jego staraniach, próbach i walce o życie. - Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby moje dzieko znało Chrisa, choć nigdy nie było w stanie go poznać - powiedziała przyszła mama. Czy popierasz ten rodzaj pomocy parom, które nie mogą mieć dziecka? Skomentuj artykuł na Facebooku!