Policja nie podejrzewa, by w tragedii Grahama brały udział osoby trzecie. 69-latka znaleziono w czwartek w jego domu w Vidalia z raną postrzałową szyi. Grahamowi, który cierpiał na niewydolność zastoinową serca, przeszczepiono zdrowe serce w 1995 roku. Organ należał do 33-letniego samobójcy, Terry'ego Cottle. Wdzięczny za nowe życie Graham zaczął pisać listy z podziękowaniami do rodziny swego dawcy. W styczniu 1997 roku spotkał się nawet z wdową Cottle. - Czułem jakbym znał Cheryl od lat - opowiadał w 2006 roku w wywiadzie dla mediów. - Nie mogłem oderwać od niej oczu. Tylko się gapiłem - dodał. W 2001 roku Graham kupił dla Cheryl i jej czwórki dzieci dom w Vidalia. Trzy lata później pobrali się. Ze swoich poprzednich małżeństw mieli sześcioro dzieci i sześcioro wnuków. Cheryl - obecnie 39 -letnia - pracowała w hospicjum, Graham był już wtedy na emeryturze. Po samobójstwie przyjaciel Sonny'ego Bill Carson mówił, że będzie go pamiętał, przede wszystkim, za jego niesłychaną dobroć. - Za każdym razem, gdy ktoś miał jakiś problem, pierwszą reakcją było "zadzwoń do Sonny'ego Grahama". Nie miało znaczenia, czy akurat złapałeś gumę, czy zepsuła ci się zmywarka do naczyń. On nawet nie musiał cię znać, by chcieć ci pomóc - wspominał Carson. A.W.