Mężczyzna został natychmiast obezwładniony przez psy, a następnie zatrzymany przez agentów ochrony. Tego rodzaju incydenty nie należą wcale do rzadkości, jednak miesiąc temu uzbrojonemu w nóż 42-letniemiu Omarowi Gonzalezowi udało się nie tylko sforsować ogrodzenie, ale także przebiec przez trawnik i dostać się do Białego Domu, gdzie dopiero tam został zatrzymany. Chroniąca prezydenta i jego rodzinę Secret Service próbowała bagatelizować to zdarzenie, twierdząc, że mężczyznę zatrzymano przy głównym wejściu do Białego Domu. Szefowa Secret Service Julia Pierson podała się do dymisji, gdy wyszło na jaw, że intruz wdarł się jednak o wiele dalej do siedziby prezydenta USA niż tylko do drzwi frontowych.