Na nagraniach, które pojawiają się w mediach społecznościowych widać jak ubrany w fartuch i niebieskie rękawiczki mężczyzna na świeżym powietrzu grilluje coś, co wygląda jak kurczaki. Wszystko dzieje się w zaułku za restauracją z jedzeniem na wynos w Middlesbrough - poinformował serwis "Metro". Mężczyzna w alejce opieka mięso palnikiem Na jednym z filmów widać jak mięso jest "przygotowywane" na wózku sklepowym, na innym - tuszki są wyrzucane na coś, co wygląda jak jedna z półek na kółkach z supermarketu. Pod mięsem widać arkusze tektury, które rzekomo mają wyłapywać kapiący tłuszcz. Na ziemi leżą puste styropianowe pojemniki i porozrzucane śmieci, a zaledwie metr dalej widać niebieski kosz do segregacji odpadów. Mężczyzna stoi przed drzwiami, które wyglądają na tylne wejście do kuchni. Lampę lutowniczą ma podłączoną do pomarańczowego zbiornika z gazem. "Do diabła, nie zjem tego" Na jednym z nagrań słychać pytający głos: "Czy to jest bezpieczne do zjedzenia? Do diabła, nie zjem tego". Na te słowa zaskoczony mężczyzna wyłącza palnik i patrzy w kierunku kamery. - Jesteśmy świadomi, że wideo krąży w internecie i badamy sprawę - powiedział rzecznik rady miasta i poinformował, że eksperci ds. zdrowia środowiskowego przeglądają filmy. - Oczywiście oczekujemy, że wszystkie procesy związane z żywnością będą przeprowadzane w bezpieczny i higieniczny sposób - zauważył.