"Fundamentem praworządności jest siła prawa, a nie prawo silniejszego" - powiedziała Merkel podczas uroczystości w siedzibie Chińskiej Akademii Nauk w Pekinie. Prawo - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu - nie może być narzędziem władzy, lecz musi być niezależne od polityki i być równe dla wszystkich. Merkel podkreśliła, że stabilne przepisy prawne są warunkiem zarówno stabilnego społeczeństwa, jak i wymiany handlowej z Niemcami. Uniwersytet w Nankinie uhonorował Merkel za jej zaangażowanie w walce o pokój na świecie, za walkę z ociepleniem klimatu oraz rozwiązywanie kryzysu finansowego w 2008 roku. Niemiecka kanclerz spotkała się po południu z premierem Chin Li Keqiangem. Przedmiotem rozmowy była mająca obowiązywać od 2017 roku ustawa zakazująca organizacjom pozarządowym prowadzenia działalności politycznej. Jak podała agencja dpa, Merkel i Li zapowiedzieli powstanie "systemu wczesnego ostrzegania", którego celem ma być umożliwienie tym organizacjom w nowych warunkach prawnych kontynuowania działalności. Nowe przepisy mają dotyczyć nie tylko fundacji partii politycznych, lecz także placówek naukowych i niemieckiej izby handlowej. Sporne przypadki mają wyjaśniać ministerstwa spraw zagranicznych Niemiec i Chin. Merkel stoi na czele delegacji składającej się z sześciu ministrów i pięciu sekretarzy stanu. Towarzyszą jej także przedstawiciele największych niemieckich koncernów, w tym szef Siemensa Josef Kaeser i producenta samochodów BMW Harald Krueger. W poniedziałek odbędą się niemiecko-chińskie konsultacje międzyrządowe. Niemcy są głównym partnerem gospodarczym Chin w Europie. Szefowa niemieckiego rządu zamierza poruszyć m.in. problem nadprodukcji taniej chińskiej stali. Jak pisze dpa, Unia Europejska odmawia przyznania Chinom statusu gospodarki rynkowej. Merkel opowiada się w tym sporze za kompromisem, by uniknąć wojny handlowej. Musimy rozmawiać otwarcie o istniejących problemach - powiedziała niemiecka kanclerz.