"Europa musi być zdolna do działania" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu podczas konferencji prasowej w Berlinie. Wymieniła migrację i ochronę klimatu jako ważne zadania, które stoją przed Wspólnotą. Merkel opowiedziała się również za wprowadzeniem opłat za emisję dwutlenku węgla. Zaznaczyła jednak, że powinno się przy tym zachować socjalną równowagę. "Musimy zaangażować ludzi" - powiedziała, przekonując, że wprowadzenie opłat za emisję CO2, to najlepszy sposób, żeby Niemcy osiągnęły cele klimatyczne do 2030 r. Do 20 września rząd ma przedstawić pakiet rozwiązań w tej sprawie. "Rozmawiałam z Morawieckim" Merkel przyznała też w piątek, że rozmawiała z premierem Polski Mateuszem Morawieckim przed głosowaniem w sprawie wyboru Ursuli von der Leyen na przewodnicząca Komisji Europejskiej. "Rozmawiałam właściwie z szefami wszystkich rządów na temat tego, jak ich posłowie mogą się przyczynić do umożliwienia wyboru Ursuli von der Leyen w Parlamencie Europejskim. Również z premierem Polski - Morawieckim" - powiedziała kanclerz Niemiec. Dodała też, że były kontakty w tej sprawie na poziomie partii. Szefowa niemieckiego rządu przekazała, że w rozmowie z Mateuszem Morawieckim wyraziła niezrozumienie dla sytuacji w PE, kiedy była polska premier Beata Szydło po raz drugi nie została wybrana na szefową jednej z komisji. "Wykorzystywanie dostępnych większości, żeby wykluczać ludzi z partii, które politycznie się nie podobają, uważam, na podstawie doświadczenia jakie mam z niemieckiego Bundestagu, za nietypowe" - oznajmiła. "Rozumiem pytania o stan mojego zdrowia" Merkel oświadczyła również, że rozumie pytania o stan jej zdrowia. Zapewniła jednocześnie, że jest w stanie pełnić funkcję szefowej rządu. Powtórzyła też, że w 2021 r. wycofa się z życia politycznego. Wyraziła jednak nadzieję, że istnieję życie poza polityką. Przypomnijmy, że w ostatnim miesiącu Merkel miała trzy nagłe napady drgawek. "Dać czas Wielkiej Brytanii" Kanclerz Niemiec opowiedziała się również podczas konferencji prasowej za dalszym przedłużeniem terminu brexitu, jeśli będzie to konieczne. "Jeśli Wielka Brytania będzie potrzebowała jeszcze więcej czasu, to powinniśmy jej dać ten czas" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. Podkreśliła, że przyszłe relacje z Wielką Brytanią będą zależały od kierunku, jakie obierze nowy premier tego kraju. Dominacja Niemiec? Merkel, odpowiadając na pytanie o niemiecką dominację w Europie, oznajmiła: "Na szczęście codziennie widać, że nie jest tak. Niemcy są częścią Europy". Przypomniała też, że decyzje w Radzie Europejskiej muszą być najczęściej podejmowane jednomyślnie i że głosy mniejszych krajów liczą się tak samo, jak dużych. "Niemcy same nie mogą ani czegoś powstrzymać, ani o czymś zdecydować" - dodała.