Jak relacjonował wicerzecznik niemieckiego rządu, Georg Streiter, misja, prawdopodobnie pod auspicjami OBWE, miałaby zbadać sytuację na Półwyspie Krymskim. Miałby to być początek dialogu politycznego między Kijowem a Moskwą. Prezydent Putin podkreślił w rozmowie, że działanie Rosji było właściwe biorąc pod uwagę sytuacji na Ukrainie. Chodzi zwłaszcza o "przemoc ze strony ultranacjonalistów" - czytamy w komunikacie Kremla. Jak podkreślił prezydent, zagrożone było życie i interesy rosyjskich obywateli oraz osób rosyjskojęzycznych. W rozmowie z Merkel, która wyraziła zaniepokojenie wydarzeniami na Krymie i ogólnie na Ukrainie, Putin oświadczył, że kroki podjęte przez Rosję były "całkowicie adekwatne" w obliczu "nadzwyczajnej sytuacji" - poinformowano w komunikacie. Na Krymie w każdym momencie spodziewana jest zapowiedziana wczoraj interwencja zbrojna Rosji. Na razie Rosjanie zdobywają i blokują kolejne ukraińskie bazy wojskowe, a Ukraińcy wycofują okręty z tamtejszych portów. Zarówno niemiecka kanclerz, jak i rosyjski prezydent zgodzili się co do kontynuowania przez oba kraje konsultacji dwustronnych i wielostronnych "w celu normalizacji społeczno-politycznej sytuacji na Ukrainie" - głosi oświadczenie.