Wyjaśniając stanowisko rządu Niemiec przed zaplanowanym na czwartek i piątek szczytem G8 we francuskim Deauville Merkel podkreśliła, że w krajach arabskich doszło do przełomowych zmian i trzeba zrobić wszystko, by postępowi politycznemu nie zagroziła niestabilność gospodarcza. Kanclerz zapowiedziała, że w najbliższych latach Niemcy poprą demokratyczne przemiany kwotą ponad 100 mln euro. Pomoc udzielana będzie za pośrednictwem organizacji pomocowych. - Nie musimy wyważać otwartych drzwi - dodała. Zaznaczyła, że Niemcy są również gotowe umorzyć część długów. Rozmowy z szefami Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego w Deauville będą dotyczyły "znaczących i skutecznych pakietów pomocowych" - dodała. Merkel stwierdziła, że chodzi o pomoc Tunezji i Egiptowi w dziedzinie edukacji i tworzenia miejsc pracy. Celem jest "konkretna pomoc dla ludzi, którzy nie mają perspektyw" - wyjaśniła. Programy powinny ruszyć wkrótce. Trzeba osiągnąć "nowe partnerstwo na rzecz demokracji i rozwoju" - powiedziała kanclerz. Szefowa niemieckiego rządu ostrzegła również przed "jednostronnymi środkami" w konflikcie palestyńsko-izraelskim. Według niej ani dalsze rozbudowa żydowskich osiedli na terenach okupowanych ani jednostronne ogłoszenie powstania państwa palestyńskiego do niczego nie prowadzą. Merkel podkreśliła, że należy przezwyciężyć impas" w rozmowach pokojowych oraz że każdy palestyński rząd musi wyrzec się przemocy i uznać prawo Izraela do istnienia. Szefowie państw i rządów G8 mają rozmawiać w Deauville również o skutkach kryzysu nuklearnego w Japonii i światowych standardach bezpieczeństwa w elektrowniach atomowych. Według Merkel G8 powinno objąć przodującą rolę w poprawie standardów bezpieczeństwa w instalacjach nuklearnych na całym świecie oraz zapowiedziała, że będzie się opowiadać za rygorystycznymi kontrolami międzynarodowymi w istniejących i planowanych reaktorach. Do G8 należą USA, Kanada, Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Włochy, Japonia i Rosja.