"Ten odrażający czyn jest nie tylko zamachem na życie francuskich obywatelek i obywateli oraz na bezpieczeństwo wewnętrzne Francji" - napisała szefowa niemieckiego rządu w depeszy kondolencyjnej do prezydenta Francois Hollande'a. "Jest także niczym nieusprawiedliwionym atakiem na wolność prasy i swobodę wypowiedzi, które stanowią fundament naszej kultury demokracji i wolności" - czytamy w telegramie, którego treść opublikowano na stronie internetowej niemieckiego rządu. Prezydent Niemiec Joachim Gauck oświadczył: "Nic nie usprawiedliwia takiego przestępstwa. Bądźmy świadomi tego, że musimy bez ustanku walczyć o wolność, prawa człowieka i demokrację oraz że musimy je chronić". Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere ocenił sytuację po zamachu jako poważną. "Mamy powód do zmartwienia i do pojęcia kroków profilaktycznych, lecz nie ma powodu do paniki" - powiedział polityk CDU. Zastrzegł, że "radykalny islamizm, islamistyczny terroryzm to coś zupełnie innego niż islam". "Szczególnie w takim dniu jak dzisiaj powinno się odróżniać (te pojęcia)" - zauważył szef resortu spraw wewnętrznych.