- Będziemy ciężko nad tym pracować - powiedziała w wystąpieniu podczas Dnia Stron Ojczystych, dorocznej imprezy Związku Wypędzonych (BdV). Jak dodała, historia wysiedlonych jest częścią narodowej tożsamości Niemiec i wspólnej pamięci. Podkreśliła jednocześnie, że Niemcy nie dążą do zniekształcania historii. - Wypędzenia były bezpośrednią konsekwencją zbrodni narodowego socjalizmu i II wojny światowej. Uznajemy odpowiedzialność za ten ciemny rozdział naszej przeszłości - powiedziała Merkel. - Będziemy nadal z wyczuciem argumentować, dlaczego nasza inicjatywa jest słuszna, dlaczego tworzymy fundację - zapewniła, nawiązując do obaw krajów sąsiednich w Europie Środkowej i Wschodniej w związku z powstaniem fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". Merkel dodała, że ważnym zadaniem jest dalsza praca na rzecz pojednania w Europie.