Na konferencji prasowej z okazji rozpoczęcia Międzynarodowych Targów Przemysłowych Merkel zgodziła się z Putinem, że wspólnota międzynarodowa powinna dążyć do uspokojenia sytuacji na Półwyspie Koreańskim. Celem międzynarodowych zabiegów powinno być także skłonienie władz północnokoreańskich do zaprzestania prowokacji - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. Putin wyraził zaniepokojenie rozwojem sytuacji w Korei Północnej. - Oczywiście, obawiamy się eskalacji, ponieważ sąsiadujemy z tym regionem - powiedział rosyjski prezydent. Jak zaznaczył, gdyby na Półwyspie Koreańskim doszło do konfrontacji z użyciem broni atomowej, to katastrofa w Czarnobylu byłaby w porównaniu z takim kataklizmem "dziecięcą bajeczką". Putin podkreślił, że jego kraj jest przeciwny rozprzestrzenianiu broni masowej zagłady i opowiada się za demilitaryzacją całego Półwyspu Koreańskiego. Prezydent Rosji określił mianem "ważnego sygnału" decyzję USA o przełożeniu na późniejszy termin testu z rakietą dalekiego zasięgu. - Musimy podziękować USA za ten krok - powiedział rosyjski polityk, dodając, że ma nadzieję, iż partnerzy Rosji w Korei Północnej zauważą ten gest. Waszyngton postanowił odroczyć próbę z międzykontynentalnym pociskiem balistycznym Minuteman 3 ze względu na napięcie na Półwyspie Koreańskim wywołane groźbami Phenianu. W ostatnim okresie napięcie na Półwyspie Koreańskim znacznie wzrosło. W lutym Korea Płn. przeprowadziła swoją trzecią próbę nuklearną. Rada Bezpieczeństwa ONZ zareagowała na to rozszerzeniem międzynarodowych sankcji wobec Korei Północnej. Phenian ogłosił, że nie będzie więcej uznawał kończącego wojnę koreańską rozejmu z 1953 roku ani pozostałych porozumień odprężeniowych z Seulem. Zagroził także rakietowym uderzeniem nuklearnym na Stany Zjednoczone.