Merkel, Hollande i Cipras dyskutowali ponad dwie godziny w jednym z hoteli w Rydze. Po zakończeniu spotkania nie chcieli jednak rozmawiać z dziennikarzami. Kanclerz Niemiec rzuciła tylko w ich kierunku: "Dobranoc". Jeszcze przed rozmową prezydent Francji ostrzegał, by po tym spotkaniu nie oczekiwać zbyt wiele. - Nie przyjechaliśmy do Rygi, by negocjować w sprawie Grecji - powiedział Hollande. Jego zdaniem decydujące rozmowy prowadzić będą ministrowie finansów eurogrupy pod koniec maja lub na początku czerwca. Jeśli Grecja nie otrzyma ostatniej raty z aktualnego programu pomocowego, grozi jej niewypłacalność. Lewicowy rząd w Atenach kierowany przez premiera Aleksisa Ciprasa zabiegał o złagodzenie warunków otrzymania pomocy. W lutym br. wierzyciele Grecji zgodzili się na przedłużenie programu do końca czerwca, ale wypłatę 7,2 mld euro uzależniono od przedstawienia przez rząd w Atenach listy reform, które pozwolą Grecji na zrealizowanie zobowiązań wynikających z programu pomocy. Jak dotąd grecki rząd nie przedstawił takiej listy.