Hollande i Merkel rozmawiali z Putinem przez telefon o znaczeniu wprowadzenia w życie porozumienia, osiągniętego w środę w Berlinie przez ministrów spraw zagranicznych Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainie, zakładającego podjęcie kroków mających doprowadzić do obustronnego rozejmu na Ukrainie - czytamy w komunikacie kancelarii francuskiego prezydenta. Przywódcy Francji i Niemiec "dzwonili do prezydenta Rosji, żeby poprzeć (inicjatywę) zorganizowania spotkania grupy kontaktowej jeszcze przed 5 lipca w celu określenia warunków rozejmu" - napisano. To właśnie we wspólnej deklaracji ministrowie spraw zagranicznych Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji - Pawło Klimkin, Siergiej Ławrow, Frank-Walter Steinmeier i Laurent Fabius - zaapelowali w środę o "zwołanie do 5 lipca grupy kontaktowej w celu wypracowania obustronnego i bezwarunkowego porozumienia w sprawie trwałego zawieszenia broni". W skład grupy kontaktowej wchodzą przedstawiciele Rosji, Ukrainy, w tym separatystów ze wschodniej części kraju, oraz Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Pałac Elizejski dodał, że francuski prezydent i niemiecka kanclerz mają w ciągu kilku godzin przeprowadzić rozmowę telefoniczną również z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Swój komunikat dotyczący telefonicznej rozmowy dwóch europejskich przywódców z Władimirem Putinem wydał także Kreml. Napisano w nim, że prezydent Władimir Putin "wyraził głębokie zaniepokojenie z powodu rosnącej liczby ofiar cywilnych, a także faktu, że coraz więcej osób ze wschodu Ukrainy ucieka do Rosji". Rosja i Ukraina obwiniają się wzajemnie o akty przemocy, które naruszyły 10-dniowy rozejm ogłoszony przez prezydenta Poroszenkę 20 czerwca. W poniedziałek późnym wieczorem prezydent poinformował, że zawieszenie broni nie zostanie przedłużone. Ukraińskie siły w nocy z poniedziałku na wtorek wznowiły tzw. operację antyterrorystyczną we wschodniej Ukrainie.